Jest córką Anny Jantar. Przykre, dlaczego nie śpiewa piosenek matki
Łódź przygotowuje się do koncertu "Życia mała garść", poświęconego pamięci Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Na scenie wystąpi plejada polskich gwiazd, które przypomną ich największe przeboje. Natalia Kukulska od lat unika śpiewania utworów mamy. W rozmowie z mediami ujawniła powód tej decyzji.
12 października w Łodzi odbędzie się kolejna edycja koncertu "Życia mała garść". To wydarzenie od lat przyciąga tłumy fanów Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Córka artystów, Natalia Kukulska, nie tylko dba o pamięć o swoich rodzicach, lecz także stara się nadać koncertowi niepowtarzalny charakter. W rozmowie z "Faktem" zdradziła, dlaczego to wydarzenie zawsze budzi w niej ogromne emocje.
Koncert jako hołd dla rodziców
Natalia Kukulska nie ukrywa, że organizacja koncertu to dla niej wyjątkowe wyzwanie. Chodzi nie tylko o stronę artystyczną, ale przede wszystkim o ogromny ładunek emocjonalny.
- W 2012 roku pełniłam funkcję taką dziennikarską, zadawałam pytania, ale bardziej była to rozmowa niż wywiad. I myślę, że przez to, że to byłam ja, to bohaterowie, z którymi się spotykaliśmy, po prostu chyba też bardziej się otwierali i opowiadali historie i anegdoty związane z moimi rodzicami. Poprosiłam, by piosenki zaaranżował Adam Sztaba. On zawsze był osobą, którą mój tata bardzo szanował, lubili się, byli ze sobą na ty. Wiedziałam, że Adam zrobi to z wielką klasą - wspominała artystka.
"Moje dzieci miały dużo szczęścia, ja trochę mniej". Natalia Kukulska wspomina nauczycieli
Wydarzenie od lat gromadzi najwybitniejszych polskich artystów, którzy w poruszający sposób interpretują utwory Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. To właśnie ich wykonania sprawiają, że publiczność nie kryje wzruszenia, a dla samej artystki są one źródłem równie silnych przeżyć.
- Nie zapomnę, jak Piotrek Cugowski otwierał koncert piosenką "Życia mała garść", czyli utworem, który mój tata skomponował dla Krzysztofa Krawczyka. Pamiętam, jak wtedy bardzo to przeżyłam. Pojawiły się duże emocje, łzy i wiedziałam, że dobrze, że wtedy nie wystąpiłam, bo ten temat był dla mnie bardzo żywy. Zwłaszcza mówię tutaj o odejściu taty, bo z nim byłam bardzo związana. Mamy prawie wcale nie pamiętam. Ten koncert i wszystkie kolejne były i są najpiękniejszymi hołdami, jakie mogę ofiarować moim rodzicom - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Nie śpiewa piosenek mamy
Natalia Kukulska od lat świadomie nie wykonuje na scenie piosenek mamy. Decyzja ta wynika z bardzo osobistych powodów. Artystka podkreśla, że właśnie dlatego woli, aby utwory Anny Jantar interpretowali inni wykonawcy, a ona sama skupia się na własnej twórczości.
- Ja nie zdecydowałam się wtedy wystąpić i zaśpiewać. Od lat raczej unikam śpiewania piosenek mojej mamy, ale przecież nie mogłam też zaśpiewać piosenki, którą skomponował mój tata, bo było to dla mnie za trudne pod względem emocjonalnym - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
W innym wywiadzie artystka podkreślała, że od dawna pozostaje wierna tej zasadzie. - Tak, trzymam się tej zasady. Ja zresztą jak robiłam ten koncert po raz pierwszy, a to było tak niedługo po śmierci mojego taty, nie byłam w stanie nawet emocjonalnie podejść do śpiewania i już wtedy zostawiłam te interpretacje innym. Cieszę się na nowe wykonania, ja natomiast idę swoją drogą. Cały czas dbam o tę spuściznę, ale jako obserwator. Mam swoje życie, swoje muzyczne plany - mówiła w rozmowie z "Vivą!".
Czytaj także: Miała raka. "Mam nadzieję, że dożyję bawienia wnuków"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.