ModaKultowe klapki powracają w zupełnie nowej odsłonie

Kultowe klapki powracają w zupełnie nowej odsłonie

Kubota to nie klapki. To styl życia. Powstały o nich piosenki, wiersze, teledyski. Są lekkie, komfortowe, przewiewne.

Kultowe klapki powracają w zupełnie nowej odsłonie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Aleksandra Hangel

25.04.2018 | aktual.: 25.04.2018 17:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku podstawowe obuwie każdego "Janusza", później symbol obciachu, dziś obiekt pożądania nawet w stylizacjach blogerek modowych. Zamiast kilkudziesięciu, czy kilkuset złotych za markowe klapki, możemy mieć Kuboty – za jedyne 8-12 zł. Kupimy je teraz wszędzie. Na straganach, targowiskach, w niektórych supermarketach, ale także przez internet. Niestety to podróbki.

Nie można natomiast jednoznacznie określić, kiedy trafiły do polski. Mówi się o początkach lat 90., a to oznacza, że są z nami już prawie trzy dekady. Dla wielu kojarzą się z białymi skarpetami i wakacjami z tamtych lat. Ten sentyment czwórka przyjaciół około 30. postanowiła przekuć w biznes.

Obraz
© Facebook.com

Jak twierdzą, na rynku brakuje dobrych jakościowo, stylowych klapek Made in Poland. Dlatego postanowili odezwać się do właścicieli logo Kubota i nadać marce nową jakość. Po wielu negocjacjach udało się uzyskać prawo do wykorzystania znaku towarowego na całym świecie. Tym samym mogą rozpocząć produkcję.

Brakuje im jednak na to funduszy. Dlatego 7 maja ruszy zbiórka pieniędzy na reaktywację. Potrzebują 30 tys. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ma to nastąpić już 7 czerwca.

Nowe Kuboty mają się nieco różnić od starych. Powierzchnia, na której leży stopa będzie w całości wyściełana skórą, a produkcja i wykończenie to ręczna robota polskich firm. Znika też „zapięcie” na rzep, więc nawet, gdy ktoś nas nadepnie, klapki nie spadną nam ze stóp. W ofercie mają się znaleźć także skarpetki oraz worki ze znanym logo.

Chcesz podzielić się z nami swoją historią? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (4)