Kupiła spodnie z drugiej ręki. Pokazała, co znalazła w kieszeniach
Zakupy w sieci to dla wielu codzienność. Czasem jednak takie "łowy" potrafią zaskoczyć. Kobieta, kupując spodnie z drugiej ręki, natknęła się na coś, czego nie chciałaby zobaczyć. - Jak ktoś jest wrażliwy, to nie musi oglądać tego do końca (...). Chyba więcej nie muszę mówić - poinformowała, pokazując zdjęcia.
W dobie internetowych zakupów coraz więcej osób decyduje się na nabywanie ubrań z drugiej ręki. Dostosowane do indywidualnych potrzeb platformy oferują unikalne produkty w przystępnych cenach. Jednak, jak pokazuje jedna z historii, zakupy te mogą okazać się sporym i niekoniecznie przyjemnym zaskoczeniem. Tiktokerka na profilu "Listonosz płakał jak przynosił" pokazała, co znalazła w kieszeniach zakupionych spodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakupy w sieci, folia w reali. Ile śmieci produkujemy robiąc zakupy online [TEST]
"Uczulam was dziewczyny i chłopaki"
Autorka nagrania przyznała, że po zakupie spodni na popularnej platformie, w ich kieszeniach odkryła nieprzyjemną zawartość. Wyciągnięte rękawiczki, zużyte chusteczki czy patyczki do uszu z resztkami woskowiny, wprawiły ją w osłupienie.
- Pokażę wam coś, co będzie na maksa obrzydliwe, ale uczulam was dziewczyny i chłopaki, jeżeli coś wysyłacie i niekoniecznie to pierzecie, to sprawdzajcie, co jest w kieszeniach - przestrzegała internautów w nagraniu.
Kupowanie używanej odzieży nie zawsze wiąże się tylko z możliwością oszczędności. To także ryzykowne przedsięwzięcie, które może skutkować znalezieniem niechcianych niespodzianek.
Reakcje widzów były mieszane. Jedni wyrażali obrzydzenie sytuacją, inni zaś zwracali uwagę na konieczność dokładnego sprawdzania odzieży zaraz po jej otrzymaniu.
Kupujesz online? O tym pamiętaj
Mimo podobnych incydentów, zakupy używanej odzieży przez internet to dbanie zarówno o ekologię, jak i o nasz portfel. Dobrze jednak trzymać się kilku prostych zasad, by zakup używanego ubrania w sieci upłynął bez zakłóceń.
Po pierwsze, istotne jest, aby od razu po otrzymaniu paczki, dokładnie przeglądać wszystkie elementy garderoby i sprawdzać kieszenie. Ważne też aby wszystko ubrać. „Dość, że wszystko piorę to rolkuje do skutku, żeby nie było żadnego paproszka czy kociego włoska” – podzieliła się jedna z komentujących użytkowniczek.
Historia tiktokerki szybko zyskała popularność w internecie, a komentarze innych użytkowników pokazały, że przypadki znalezienia przedmiotów w kieszeniach odzieży nie są odosobnione. Zakupy z drugiej ręki mogą być sposobem na ciekawe odkrycia czy nawet znalezienie wartościowych przedmiotów. "Ja w kurtce za 40 zł miałam w gratisie w kieszeni 200 zł" - wyjawiła jedna z internautek.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl