Kylie Jenner bez 11 warstw makijażu
"Mam pryszcze jak każda nastolatka" - wyznaje Jenner.
19-letnia Kylie to przykład nastoletniej celebrytki, która aby osiągnąć sukces, gotowa jest na spore interwencje w swoim wyglądzie. Jej codzienny makijaż to kilka warstw podkładu, róż, bronzer i korektory, a do tego intensywna pomadka, sztuczne rzęsy, eyeliner i cienie. Jenner stworzyła własną linię kosmetyków - w tym super trwałe błyszczyki i najnowsza propozycja, czyli kolorowe kosmetyki do makijażu oczu, aby jej fanki mogły pomalować się w jej ulubionym stylu. Produkty od kilku tygodni wyprzedają się błyskawicznie po pojawieniu się w sklepie internetowym. Na najnowszych zdjęciach na Instagramie, przyrodnia siostra Kim Kardashian próbuje jednak udowodnić, że tak jak jej rówieśniczki ma pryszcze i piegi.
Zobacz także: Czy opłaca się kupować drogie kosmetyki?
Kylie Jenner w obiektywie ukochanego
Największą różnicę między wymalowanym wizerunkiem Jenner, a jej wyglądem bez makijażu widać na kadrze ze snapa jej chłopaka. Tyga uwiecznił moment, kiedy Kylie faktycznie przypomina przeciętną nastolatkę. Zaczerwienienia wokół ust i czerwone kropki na jej czole świadczą o tym, że mimo drogich kosmetyków i regularnych wizyt w klinice medycyny estetycznej, ona też ma problemy z cerą.
Zobacz także: 3 największe kłamstwa gwiazd na temat cery
Kylie Jenner i jej medialny wizerunek
Z pewnością takie zdjęcia i snapy pomogą Kylie w odzyskaniu odrobiny wiarygodności wśród nastoletnich fanek, które nie są tak idealne jak ona, a na pewno nie mają takich funduszy na zabiegi upiększające i profesjonalny makijaż. Minie jednak sporo czasu, kiedy celebrytka zrezygnuje z mocnego makijażu, w którym pozuje paparazzi. Błysk fleszy mógłby przecież odsłonić więcej niedoskonałości skóry niż życzyłaby sobie tego 19-latka.