Lady in red w królewskiej wersji. Kate promienieje w ciąży
Podobno nie ma bardziej kobiecego czasu niż ciąża. Na ulicy często spotykam świetnie ubrane, zadbane ciężarne kobiety, od których wprost bije pozytywna energia. I wtedy myślę sobie, że ja na ich miejscu wolałabym owinąć się w wygodny dres i nie przejmować się wyglądem. Źródłem inspiracji i wiary w ludzkość dla takich jak ja stała się ostatnio księżna Kate. Tylko spójrzcie na jej ostatnią stylizację.
Królewski szyk
Życie księżnej do łatwych nie należy, choć z pozoru wydaje się, że Kate ma sytuację idealną. Przecież nie musi pracować od 8 do 17, nie musi płacić rachunków i tak dalej, i tak dalej. Lista długa. Gdyby się zastanowić, mało kto chciałby być na miejscu Kate. Ale księżna udowadnia, że w swojej roli odnajduje się idealnie. Choć jest w ciąży, stara się pełnić obowiązki, czyli bywać. Ostatnio Kate spotkała się z małymi pacjentami Great Ormond Street Hospital.
Ulubienica w towarzystwie dzieci
Kate oglądała nowy sprzęt na oddziałach, miała też okazję spotkać się z pacjentami i ich rodziną. Nic tak nie przyciąga uwagi Brytyjczyków jak zdjęcia Kate z dziećmi. Tak jest i tym razem. Księżna dała się sfotografować u boku jednej z dziewczynek. Ale dziennikarze na Wyspach zwrócili uwagę na zupełnie co innego.
Spragnieni plotek
Wystarczyło, że Kate nie założyła obrączki, by pojawiły się kolejne plotki na temat tego, że pewnie rozwodzi się z Williamem lub w ich związku źle się dzieje. Na trzy miesiące przed porodem Kate dziennikarze tabloidów podkręcają plotki o ich życiu rodzinnym. Dobrem rodziny królewskiej nie ma co się przejmować. Powód jest oczywisty. Dziennikarze sugerujący problemy ze związkiem zapomnieli o dość kluczowej sprawie - że ciało kobiety w ciąży się zmienia. Puchną stopy, puchną i palce u dłoni. Obrączkę zdjęła z resztą już kilka tygodni temu.
W czerwieni jej do twarzy
Kate wybrała kolor najlepszy z możliwych – ciepła czerwień podkreśliła jej karnację. I choć jesteśmy zdania, że Kate dobrze we wszystkim, to trzeba przyznać – podobny płaszczyk przydałby się w niejednej kobiecej szafie. Delikatne, praktycznie niewidoczne zdobienia – i efekt gotowy. Zimą, kiedy sukienki z oczywistych względów są niewidoczne dla fotoreporterów, księżna idealnie dobiera modne płaszcze.
Kosztowna garderoba
Czerwone cudo to projekt marki Boden,. Płaszczyk Brytyjki mogą kupić za 200 funtów. W porównaniu do cen serwowanych przez projektantów ta wydaje się przystępna. A biorąc pod uwagę to, że wiele ubrań Kate wyprzedaje się potem w sklepach, płaszczykowi Boden wróżymy szybką karierę. Księżna z resztą od dawna stawia na kolorowe okrycia, co widać na ostatnich zdjęciach. Wygodnie, ciekawie, a do tego z klasą, czyli perfekcyjnie.