Blisko ludziLalka Annabelle miała uciec. Zięć Lorraine i Eda Warrenów zabrał głos

Lalka Annabelle miała uciec. Zięć Lorraine i Eda Warrenów zabrał głos

Filmowa Annabelle
Filmowa Annabelle
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

24.08.2020 10:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Internauci oszaleli po informacji o rzekomym zniknięciu słynnej opętanej lalki Annabelle. Ktoś zredagował notkę na Wikipedii i się zaczęło. Steve Pera, zięć słynnej pary demonologów, która lalkę zamknęła, musiał uspokoić rzesze ludzi.

Panika. To dobre słowo, które opisuje, co stało się, gdy anonimowy internauta przekonał tysiące osób, że lalka Annabelle uciekła z muzeum Eda i Lorraine Warrenów. Do ucieczki, jak czytamy na Wikipedii, miało dojść 14-go sierpnia o 3 nad ranem. Tak precyzyjna informacja mogła więc wyglądać na prawdziwą.

Lalka Annabelle – uciekła?

Annabelle znają wszyscy fani horrorów z serii "Obecność". Demoniczna lalka wywołuje niemały strach u każdego, kto o niej słyszał i ją widział. W rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej niż w filmach, przez co jest jeszcze bardziej straszna. Nic dziwnego, że internautów zaniepokoił fakt, jakoby zniknęła i gdzieś sobie krąży.

Tony Spera, zięć demonologów, którzy trzymali Annabelle w bezpiecznym, poświęconym miejscu i do tego za szybą, również słyszał o jej zniknięciu. Tyle że do niego nie doszło. Mężczyzna nakręcił filmik, na którym widzimy opętaną przez demona lalkę dokładnie w tym miejscu, gdzie została zamknięta przed laty. "Trochę zmartwiłbym się, gdyby jej tu nie było" – powiedział.

Na pytanie, dlaczego lalki nie zniszczono, wcześniej odpowiedziała jego teściowa Lorraine. – Niszcząc ją, nie pozbędziemy się zła. To tylko obiekt, w którym ono egzystuje. Dopóki tu siedzi, wiemy, gdzie to zło jest. Nie zrobi krzywdy innym na zewnątrz – tłumaczyła Warren. Oczywiście, nie wszyscy w to wierzą. Podobno jeden z gości dotknął szyby za którą siedziała Annabelle i niedługo później stracił życie w strasznym wypadku. Tak przynajmniej twierdzili demonolodzy.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (41)