Lata do fryzjera do Turcji. Pokazała efekt po wizycie
Czego się nie zrobi dla urody? Okazuje się, że pewna kobieta potrafi przejechać 9,5 tys. kilometrów, aby zrobić idealną fryzurę. Twierdzi, że w ten sposób oszczędza pieniądze i wygląda jak gwiazda.
06.07.2023 | aktual.: 06.07.2023 21:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bryn Elise to influencerka i podróżniczka. Kobieta opowiedziała n a swoim TikToku, o tym jak podróżuje do Turcji, aby zrobić swoją wymarzoną fryzurę. W jednych z filmików wspomniała, że ma obsesję na temat zabiegów kosmetycznych wykonywanych za granicę. Wcześniej zdecydowała się na stomatologa w Tajlandii oraz tatuażystę w Kolumbii. Influencerka przyznaje, że szalony pomysł na fryzjera w Turcji, jest tak naprawdę sporą oszczędnością.
Pokonuje ponad 9,5 tys. kilometrów, aby dostać się do ulubionego fryzjera
Tiktokerka zdaje sobie sprawę, że większość kobiet wsiadłaby w tramwaj i pojechała do najbliższej fryzjerki, jednak Bryn w ogóle nie żałuje swojej decyzji w wyborze stylisty z Turcji.
- Wiem, myślicie pewnie, że jestem szalona, ale dajcie mi chwilę, a wszystko wam wytłumaczę - zaczęła w jednym ze swoich TikToków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bryn twierdzi, że w kilka godzin zamienia się z szarej myszki w gwiazdę lub modelkę fryzur. Wszystko zaczęło się rok temu kiedy podróżniczka dostała maila od swojego ówczesnego salonu fryzjerskiego. Okazało się, że cena jej dotychczasowego zabiegu doczepiania włosów wzrosła do 4 450 dolarów. Ta kwota zszokowała influencerkę, dlatego też kobieta szybko zaczęła szukać alternatywnej opcji.
Trafiła na fryzjera w Turcji
Przeglądając swoje inspiracje, Bryn zauważyła, że większość fryzur, które są w jej stylu, wykonywane są w tureckich salonach piękności. Z ciekawości napisała na Instagramie do jednego z fryzjerów i zapytała, ile kosztowałaby jej wymarzona fryzura. Okazało się, że zagraniczna stylizacja wyniesie ją tylko 500 dolarów.
- Za 56 cm, 300 blond kosmyków, keratynę, stylizację i farbowanie płacę 500 dolarów. Mam elastyczny grafik obowiązków więc sprawdziłam bilety z Ameryki do Stambułu. Te kosztowały 700 dolarów - powiedziała tiktokerka w swoim filmie.
Kobieta twierdzi, że na zakwaterowanie w tureckim apartamencie wydaje kolejne 200-300 dolarów, a koszty wyżywienia i wizyty w restauracjach to dodatkowe 150 dolarów. Za fryzurę ze snów i podróż Bryn płaci łącznie około 1550 dolarów, co oznacza, że cała wycieczka kosztuje ją blisko 3 tys. mniej niż, zapłaciłaby za fryzurę w dotychczasowym salonie w USA.
Dla wymarzonej fryzury podróżuje tysiące kilometrów
Tiktokerka przyznaje, że absolutnie zakochała się w Turcji i jest to jeden z jej ulubionych krajów, w których była. Kobieta niezmiennie cieszy się z wizyty w Istambule, a także wizyty w salonie tureckiego specjalisty, który z jej włosów tworzy "arcydzieło".
Pod filmem Bryn pojawiło się wiele skrajnych komentarzy. Jedni z obserwatorów twierdzą, że wydawanie tylu pieniędzy na zrobienie włosów jest stratą środków do życia, z kolei inni sugerują, że kobieta i tak sporo zaoszczędza na swojej podróży i wizycie w tureckim salonie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl