Lekarz przerywa milczenie. "Polskie dane to ściema, pokazują ok. 5 proc. prawdy"
Lekarz zdradza, jak naprawdę wygląda sytuacja w szpitalach. Pracownikom medycznym wciąż brakuje podstawowych środków ochronnych.
Poseł PO Grzegorz Furgo udostępnił na swoim profilu na Facebooku wpis dr Doroty Szlosowskiej. Lekarz nie ukrywa, że sytuacja w szpitalach jest tragiczna.
Lekarz przerywa milczenie
Zdaniem lekarza ukazywane w mediach dane pokazują jedynie ułamek prawdy. Dr Dorota Szlosowska podkreśla, że w wielu miejscach brakuje maseczek, nigdy nie było gogli, a rękawiczki zaczynają się kończyć. Personel szpitala za własne pieniądze próbuje kupić sprzęt ochronny, aby zabezpieczyć się przed koronawirusem.
"Śmiertelność na oddziałach intensywnej terapii waha się między 15 a 80 proc., średni czas pobytu na respiratorze to 10-14 dni. Personel nie powinien wykonywać żadnych zabiegów bez odpowiedniego zabezpieczenia, bo jeden martwy lekarz lub pielęgniarka = kilkuset martwych pacjentów" – wyjaśnia.
Kolejnym problemem jest również brak odpowiedniej ilości testów na koronawirusa, a według lekarza personel powinien być testowany codziennie i nie powinien wchodzić do szpitala, nie znając wyników testów.
"Liczby oficjalnie prezentowane przedstawiają maksymalnie ok. 5 proc. zachorowań, zgonów. I to są dane sprzed paru dni, bo ok. 6 dni czeka się na wynik testów. Nie bada się też osób zmarłych ani nie bada się osób ze słabymi objawami" – tłumaczy pulmonolog.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl