Blisko ludziLekarz przerywa milczenie. "Polskie dane to ściema, pokazują ok. 5 proc. prawdy"

Lekarz przerywa milczenie. "Polskie dane to ściema, pokazują ok. 5 proc. prawdy"

Lekarz zdradza, jak naprawdę wygląda sytuacja w szpitalach. Pracownikom medycznym wciąż brakuje podstawowych środków ochronnych.

Lekarz przerywa milczenie. "Polskie dane to ściema, pokazują ok. 5 proc. prawdy"
Źródło zdjęć: © Getty Images

15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 13:19

Poseł PO Grzegorz Furgo udostępnił na swoim profilu na Facebooku wpis dr Doroty Szlosowskiej. Lekarz nie ukrywa, że sytuacja w szpitalach jest tragiczna.

Lekarz przerywa milczenie

Zdaniem lekarza ukazywane w mediach dane pokazują jedynie ułamek prawdy. Dr Dorota Szlosowska podkreśla, że w wielu miejscach brakuje maseczek, nigdy nie było gogli, a rękawiczki zaczynają się kończyć. Personel szpitala za własne pieniądze próbuje kupić sprzęt ochronny, aby zabezpieczyć się przed koronawirusem.

"Śmiertelność na oddziałach intensywnej terapii waha się między 15 a 80 proc., średni czas pobytu na respiratorze to 10-14 dni. Personel nie powinien wykonywać żadnych zabiegów bez odpowiedniego zabezpieczenia, bo jeden martwy lekarz lub pielęgniarka = kilkuset martwych pacjentów" – wyjaśnia.

Kolejnym problemem jest również brak odpowiedniej ilości testów na koronawirusa, a według lekarza personel powinien być testowany codziennie i nie powinien wchodzić do szpitala, nie znając wyników testów.

"Liczby oficjalnie prezentowane przedstawiają maksymalnie ok. 5 proc. zachorowań, zgonów. I to są dane sprzed paru dni, bo ok. 6 dni czeka się na wynik testów. Nie bada się też osób zmarłych ani nie bada się osób ze słabymi objawami" – tłumaczy pulmonolog.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (200)