Longines Conquest V.H.P. - czas zamknięty w technologii
W oparach Belle Epoque i łagodnym klimacie szwajcarskiego Neuchatel wiekowa marka Longines zaprezentowała swoje najnowsze dzieło. To Conquest V.H.P., łączący ultra precyzję, dzięki zastosowaniu najnowszych odkryć technologii kwarcowej, z wyrafinowanym designem, z którego od wieków słynie szwajcarska firma.
Piękne okoliczności
Nie ma chyba lepszego czasu i miejsca niż początek wiosny w szwajcarskim Neuchatel, gdzie mieszają się pory roku, architektura snuje opowieść o mieście sprzed wieku, a pobliskie jezioro kusi głębokim błękitem podobnych do tego, który odnajdziemy na tarczy zegarka Longines.
Katarzyna Sosińska - PR Manager Longines i Ola Nagel - szefowa działu moda WP Kobieta
Właśnie tutaj w pierwszej połowie marca odbyła się premiera najnowszego Longines Conquest V.H.P., w której wzięło udział około 100 dziennikarzy z całego świata.
Szwajcarska precyzja
Conquest V.H.P. (Very High Precision) to powrót do przeszłości, a jednocześnie wyprawa w przyszłość. Longines, w oparciu o technologię kwarcową z lat 80. XX wieku, w której była pionierem, tworzy nowy, zaawansowany mechanizm, którego podstawą są rozwiązania manufaktury ETA stworzone specjalnie dla szwajcarskiego mistrza zegarków.
To przede wszystkim wysoki stopień precyzji dla zegarka o wskazaniach analogowych (± 5 sek./rok) oraz, dzięki zastosowaniu systemu GPD (gear position detection), wyróżniają się możliwością resetowania wskazówek po wstrząsie lub ekspozycji na oddziaływanie pola magnetycznego. Trudno nie uznać Conquest V.H.P. za wyjątkowy, a jeśli dodamy do tego bardzo długi czas życia baterii, wieczny kalendarz, a także nowoczesny design, mamy na pewno do czynienia z czymś cennym i jedynym w swoim rodzaju.
Longines rozwija skrzydła
Nowemu „dziecku” firmy spod znaku rozpostartych skrzydeł, która od dawien dawna towarzyszyła zdobywcom nieba, przyświeca jeszcze jedno. To wolność! Zegarek wolny od częstych zmian baterii, odporny na wstrząsy i fale, doceni z pewnością każdy, kto chciałby, aby jego zegarek towarzyszył mu przez całe życie, a nawet dłużej.
Magia czasu
W tym małym niepozornym przedmiocie – oprócz wspomnianych, jakże istotnych cech – jest jeszcze coś, co mogliśmy poczuć podczas podróży do Neuchatel i Saint-Imier, gdzie od 1832 roku znajduje się siedziba Longines. To magia czasu, który mijał z każdą godziną, minutą i sekundą wybijaną i wytykaną przez dzieła szwajcarskiej marki.
Muzeum Longines
Wycieczka po Muzeum Longines, w którym oprócz najstarszych i najpiękniejszych mechanizmów marki, znajduje się pokój wypełniony po brzegi księgami rachunkowymi, w których zapisany jest każdy egzemplarz sprzedanego zegarka, była swoistą podróżą w czasie – przez dekady, modele, sukcesy i porażki wielkich ambasadorów Longines. Tu każdy model snuje własną historię, stając się niemym świadkiem minionych czasów, tajemniczą opowieścią o przeszłości.
Serce - obserwatiorium
W oparach tej magii, w samym centrum szwajcarskiego Neuchatel, gdzie w tamtejszym obserwatorium od 1954 roku pierwszy kwarcowy zegar przez lata bił rekordy precyzji poznać mogliśmy nowy model Longines, który zachwyca nie tylko technologicznymi rozwiązaniami, ale również designem.
Technologia i design Conquest V.H.P.
Stalowe zegarki są dostępne w wersjach z trzema wskazówkami i kalendarzem oraz z chronografem. W kolekcji Conquest V.H.P. znajdziemy tarcze w kolorach niebieskim, srebrzystym, czarnym oraz w wersji z włókien węglowych. Całość dopełnia stalowa bransoleta. To idealny model dla miłośników sportowej elegancji, który sprawdzi się w wielu stylizacjach.