Louboutin: Nie umiesz chodzić w szpilkach, to ich nie zakładaj!
Szpilki od Christiana Louboutina to obowiązkowy element w szafie prawie każdej gwiazdy. Cacka od francuskiego mistrza są piękne, horrendalnie drogie i... koszmarnie wysokie. A także, jak wieść niesie, bardzo niewygodne. Podobno noszenie ich to doświadczenie niezwykle bolesne. Ale projektant nie przejmuje się za bardzo takimi opiniami, czemu dał wyraz w wywiadzie dla magazynu „Grazia”.
Jego buty to przedmiot pożądania milionów kobiet. Szpilki od Christiana Louboutina to obowiązkowy element w szafie prawie każdej gwiazdy. Cacka od francuskiego mistrza są piękne, horrendalnie drogie i... koszmarnie wysokie. A także, jak wieść niesie, bardzo niewygodne. Podobno noszenie ich to doświadczenie niezwykle bolesne. Ale projektant nie przejmuje się za bardzo takimi opiniami, czemu dał wyraz w wywiadzie dla magazynu „Grazia”.
- Nie odczuwam w związku z tym współczucia. Skoro zespoły akompaniujące na scenie Tinie Turner czy Prince'owi mogą występować w moich butach przez trzy godziny, nikt nie wmówi mi, że nie da się w nich chodzić.
To nie przypadek, że Louboutin wymienia tu Tinę Turner – to ona 10 lat temu wystąpiła w jego szpilkach na scenie i była jedną z gwiazd, która rozsławiła jego projekty.
Bolesne problemy swoich klientek skwitował krótko: - Wysokie obcasy to przyjemność połączona z bólem. Jeśli nie potrafisz w nich chodzić, nie zakładaj ich.
Czy takie twarde postawienie sprawy przysporzy mu klientek...? Nie wiadomo, ale te sławne i modne raczej nie zrezygnują z luksusu posiadania najnowszych „ louboutinów” w swojej kolekcji.
A sam projektant marzy o kolejnych znanych postaciach spacerujących w jego butach. „Gdybym miał wybrać osobę, dla której chciałbym uszyć buty, byłaby to królowa Anglii. Ona i papież to moi wymarzeni klienci”.
(ma)
Źródło: Daily Mail