"Ludzie zawsze mylą go z moim tatą". 24‑latka opowiada o związku z 64‑latkiem
Samantha Smith, dwudziestoczteroletnia Amrykanka, poznała swojego 64-letniego partnera przez Internet. Po trzech latach bycia razem dziewczyna opowiada o tym, że wciąż zaczepiają ich obcy ludzie na ulicy. – Mylą Russella z moim ojcem – mówi kobieta.
17.08.2017 | aktual.: 17.08.2017 19:35
Samanthę i jej partnera Russella Edwardsa dzieli dokładnie 40 lat różnicy. Mimo to, para dogaduje się doskonale i już od trzech lat tworzy szczęśliwy związek. Do pokonania mieli wsporo trudności. Przeciwko ich związkowi była przede wszystkim rodzina Russella – jego dzieci są starsze od Samanthy.
Również nie wszyscy bliscy kobiety wspierają jej wybór. – Mój tata nie chce poznać Russella, myśli sobie: "co osoba w jego wieku robi z kimś w moim wieku?". Bardzo pomocna jest za to moja mama. Kocha Russella i widzi, jak bardzo zmieniłam się na lepsze, odkąd się z nim spotykam – mówi kobieta.
Jednak problemy pojawiają się nawet, kiedy dziewczyna spaceruje ze swoim partnerem po okolicy. – Ludzie zawsze myślą, że to mój ojciec. Jeśli trzymamy się za ręce w miejscu publicznym, ludzie źle na nas patrzą, szczególnie kobiety w średnim wieku, które nie znają nas i myślą, że Russell jest moim sponsorem – opowiada kobieta w rozmowie z "Daily Mail".
Pewny swoich uczuć jest też 64-latek. – Nie zrezygnuję z Samantny tylko dlatego, żeby zadowolić innych ludzi – mówi z przekonaniem.
Para spotkała się po raz pierwszy w 2014 roku. Wcześniej Sam i Russell czatowali przez internet, znali też swój wiek. – Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu go poznam osobiście – wspomina kobieta. – Jak tylko go zobaczyłam, zaczęłam się w nim zakochiwać. Mimo, że jest starszy, dla mnie jest doskonały, jeśli chodzi o wygląd i osobowość – dodaje po chwili.
– Ja widziałem wcześniej zdjęcie Samanthy i oczywiście pierwszą rzeczą, jaką pomyślałem, było to, jaka ona jest piękna – zauważa mężczyzna. – Od razu między nami zaiskrzyło, tak łatwo się z nią rozmawia, po prostu nie mogliśmy przestać – opowiada i dodaje, że jego partnerka jest dojrzała jak na swój wiek i on prawie nie odczuwa różnicy wieku.
– Jesteśmy jak wszystkie inne pary, po prostu różni nas jedna rzecz – mówi Samantha.
I choć ostatnie badania wskazują, że najbardziej dopasowane i usatysfakcjonowane ze związku są te pary, w których nie występuje znacząca różnica wieku, to od każdej reguły istnieją przecież wyjątki. A co wy sądzicie o takim związku?