Ma 19 lat i jest już mamą. Pracuje, uczy się i gra profesjonalnie w koszykówkę
- Nie mam pojęcia, jak ona to robi - przyznaje najbliższa przyjaciółka Katie Campbell. Historia Amerykanki krąży w sieci od kilku dni. Dziewczyna ma dopiero 19 lat, jest już mamą 6-miesięcznej Avy, pracuje jako kelnerka i uczy się w college’u. Historia jak z filmu?
Katie zaczyna dzień o 6 rano. Budzi córeczkę, karmi ją i zawozi do żłobka. Potem jedzie na zajęcia. Koło 14 po południu odbiera Avę i wraca z nią do domu. Tam małą opiekuje się najczęściej przyjaciółka Katie. Ona sama jedzie do pracy. Dorabia jako kelnerka w kręgielni na przedmieściach Oxnard w Kalifornii.
W ciążę zaszła na ostatnim roku liceum. Mieszkała wtedy w Waszyngtonie. Przez lata Katie związana była ze sportem. Grała w lidze koszykówki, odnosiła kolejne sukcesy. Ciąży nie planowała. O tym, jak do niej doszło, nie opowiada. Przyznaje jednak, że szkoła bardzo ją wspierała. Podwyższyli jej stypendium, zapewnili potrzebne ubrania, miała do pomocy pielęgniarkę i nauczycieli zawsze pod telefonem.
- To był szok, muszę przyznać. Czułam się, jakbym była największym rozczarowaniem świata - przyznaje dziś dziewczyna. Katie, będąc w ciąży, zdobywała puchary. Poprowadziła swoją drużynę do zwycięstwa w zawodach CIF State Division I.
Z koszykówki nie zrezygnowała. Swój czas dzieli pomiędzy pracę, studia i macierzyństwo. Łatwo nie jest, ale wydaje się, że Katie radzi sobie idealnie. Wiele dziewczyn już dawno by się poddało. Tym bardziej, że jak przyznaje Amerykanka, nie miała zielonego pojęcia o macierzyństwie. Nie było przy niej nikogo, kto dawałby jej rady odnośnie tego, jak zajmować się małą. - Wszystkiego uczyłam się sama przy Avie - mówi.
Rodzice Katie rozstali się, gdy ta była jeszcze dzieckiem. Batalię o prawa rodzicielskie wygrał jej ojciec. Matka w życiu dziewczyny grała marginalną rolę. Ojciec wspiera ją tylko finansowo. - Bałam się, jak sobie poradzi. Nie miała przy sobie matki, sama była przecież dzieckiem. Zastanawiałam się, jak to będzie, kiedy Ava przyjdzie na świat. A ona udowodniła wszystkim, że daje sobie radę. Motywuje mnie i wiele innych osób - przyznaje Alexis Rakestraw, przyjaciółka i matka chrzestna Avy, w rozmowie z NBC.
- Jest moją bohaterką - dodaje jeden z trenerów Katie. Dziewczyna odnosi dobre wyniki w nauce, na boisku radzi sobie idealnie. Studiuje biologię, planuje zostać ortopedą i świetną matką dla swojej córeczki.
Kiedy jedni zastanawiają się, jak to możliwe, no i gdzie jest ojciec dziecka, wiele osób jest pod wrażeniem jej historii. Przecież często nie tak tak to się kończy. Matka-nastolatka najczęściej kojarzy się z biedą lub skrajną patologią. A życie pisze różne scenariusze.
- Najczęściej dziewczyny chcą uwolnić się od rodziców, którzy są bardzo zaborczy, starają się je kontrolować, pilnować. Albo przeciwnie, nikt się nimi w domu nie interesuje, szukają więc kogoś, kto się nimi zaopiekuje. Te drugie nieraz wybierają sobie na partnerów dużo starszych panów, nawet koło 50-tki - opowiadała w rozmowie z WP Kobieta s. Ewa Lyga z opolskiego Domu Samotnej Matki i Dziecka. Podkreśla jednak, że sytuacje, okoliczności i motywy są „naprawdę bardzo różne”.
Dr n. med. M. Lewicka, M. Zarazowska i M. Sulima z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie w artykule „Macierzyństwo wśród nieletnich” opublikowanym na łamach „European Journal of Medical Technologies” pisały, że „na ogół młodociani rodzice spotykają się z niechęcią i wrogością ze strony społeczeństwa, a sytuacja, w której się znaleźli, zostaje przesadnie potępiana i postrzegana jako przejaw rozwiązłości i niemoralnych zachowań w młodym wieku”.
„Rocznik Demograficzny 2015” GUS: w 2014 r. przyszło na świat 376 501 dzieci, 13 287 z nich urodziły matki w wieku 19 lat i mniej, prawie po równo na wsi i w miastach. Przed ukończeniem 16. roku życia urodziło 838 dziewczynek, 15. roku życia - 305, dla trzech był to drugi poród. W 1990 roku nastoletnich mam było trzy razy więcej. Jak wynika z raportu Światowej Organizacji Zdrowia, w tym niechlubnym rankingu Polskę wyprzedzają tylko nastolatki z Wielkiej Brytanii. W 2013 roku 27 tys. młodych Brytyjek urodziło dziecko.