Maja Hirsch przeszła metamorfozę. Nie przypomina siebie sprzed lat

Maja Hirsch przez lata była uznawana za jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek serialowych. Raz na jakiś czas gwiazda postanawia o sobie przypomnieć i pojawia się na salonach. Tym razem postawiła na biel. Zupełnie nie przypomina siebie sprzed lat!

Maja Hirsch zasłynęła rolą w serialu "M jak Miłość", gdzie grała Izę, przyjaciółkę Małgosi granej przez Joannę Koroniewską. Krótkie włosy były wtedy jej znakiem rozpoznawczym. Od tamtego czasu Hirsch przeszła ogromną metamorfozę.

Ponad dekadę temu pojawiła się na małym ekranie w roli Pauliny Febo, szefowej tytułowej Uli w serialu "BrzydUla". Wtedy też zauroczyła widzów eleganckimi stylizacjami, tak dalekimi od tych, które prezentowała kilka lat wcześniej.

Kilka lat temu kolorowa prasa spekulowała, czy Hirsch nie zaczęła romansować z zabiegami medycyny estetycznej. Jej twarz zaczęła się zmieniać, przez co wielu zaczęło podejrzewać, że aktorka próbuje oszukać czas przy pomocy chirurgów. Kilka lat temu sama przyznała w jednym z wywiadów, że jeśli "jest się dobrze zrobionym", to nie ma się czego wstydzić.

Tym razem Hirsch pojawiła się na imprezie organizowanej przez stowarzyszenie Kwiat Kobiecości. Aktorka zaprezentowała się w białej sukni z rozcięciem. W niczym nie przypomina dawnej siebie.

Związek Mai Hirsch i aktora Jacka Braciaka wzbudzał emocje od samego początku, głównie za sprawą dużej różnicy wzrostu. Para udowodniła, że ten drobny szczegół nie ma żadnego znaczenia w budowaniu szczęśliwego związku. Ich córka przyszła na świat niedługo po rozwodzie Braciaka z poprzednią partnerką.

Związek Braciaka i Hirsch nie przetrwał jednak próby czas. Dziś każde z nich układa sobie życie na nowo. W mediach dużo się mówi o nowym związku aktora, który związał się z aktorką i modelką Agatą Buzek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl