Małgorzata Tomaszewska szczerze o macierzyństwie. Po narodzinach synka nie było jej łatwo
Małgorzacie Tomaszewskiej udaje się z powodzeniem łączyć karierę zawodową z wychowywaniem synka, Enza. Gwiazda TVP przyznała, że wcale nie było jej łatwo. Po przyjściu chłopca na świat w 2017 r., otarła się o poważną chorobę.
Małgorzata Tomaszewska wyrasta na jedną z największych gwiazd TVP. Dzięki determinacji i wrodzonemu talentowi szybko pnie się po szczeblach kariery. Jeszcze niedawno była tylko reporterką w "Pytaniu na śniadanie", teraz jest jedną z prowadzących program. Władze stacji zdecydowały jej także powierzenie roli gospodyni hitowego show "Dance dance dance". Małgorzata Tomaszewska przyznaje, że droga na szczyt nie była łatwa. Zwłaszcza, że kilka lat temu pojawił się na świecie wyczekiwany synek.
Tytan pracy
Dziennikarka przyznaje, że na początku kariery zawodowej brakowało jej wiary w siebie:
- Złożyłam CV do małej sportowej stacji telewizyjnej. Na castingu chyba byłam dość spontaniczna (...). Kiedy producent powiedział, że daje mi tę pracę, zamiast się ucieszyć, próbowałam go przekonać, że się nie nadaję . Mimo wszystko zaczęłam prowadzić program o... piłce nożnej – opowiadała wywiadzie dla "Gali".
Producenci szybko odkryli potencjał gwiazdy. Małgorzata Tomaszewska została pogodynką w Polsacie i wystąpiła nawet w "Tańcu z gwiazdami". Miała jednak apetyt na więcej. Przełom w jej karierze nastąpił w 2018 r. Wtedy dołączyła do ekipy "Pytania na śniadanie". Nie było to jednak najważniejsze wydarzenie w tym czasie. Rok wcześniej gwiazda została mamą.
Smutek macierzyństwa
Nowa rola sprawiła, że prezenterka postanowiła zrezygnować na jakiś czas z obowiązków zawodowych i w pełni oddać się macierzyństwu. Po latach przyznaje, że to nie był dla niej łatwy czas:
- Mogę powiedzieć, że otarłam się nawet o depresję poporodową przez to, że nie pracowałam. Przestałam mieć sens czegokolwiek. Mnie się nie chciało umyć włosów, ułożyć ich. Mnie się nie chciało zrobić drobnego makijażu. Tak siedziałam, nie chciało mi się wyjść nawet z dzieckiem. To mi pokazało, że nie jest ważna ilość czasu spędzanego z dzieckiem, ale jego jakość. Byłam z dzieckiem cały czas. Przez 9 miesięcy nie zostawiłam go na 5 minut samego – wyznała w jednym z wywiadów prezenterka.
W końcu gwiazda zdecydowała się na powrót po pracy. Okazało się, że wpłynęło to pozytywnie na jej samopoczucie. Teraz spełnia się na dwóch płaszczyznach. Zawodowej i prywatnej. Chociaż podkreśla, że synek jest dla niej najważniejszy.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl