Blisko ludziMama 18-latka sama zadzwoniła na policję. Wcześniej powiedział jej, co zrobił dwóm chłopcom

Mama 18‑latka sama zadzwoniła na policję. Wcześniej powiedział jej, co zrobił dwóm chłopcom

Mama 18-latka sama zadzwoniła na policję. Wcześniej powiedział jej, co zrobił dwóm chłopcom
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek
05.12.2017 14:12, aktualizacja: 05.12.2017 14:28

O 3 nad ranem chwyciła za słuchawkę i zadzwoniła na policję. W skrócie powiedziała to, co chwilę wcześniej usłyszała od syna – Josepha Bostona. 18-latek przyznał się, że molestował seksualnie młodsze dzieci. Opowiedział o 4- i o 8-latku, o tanim motelu i o tym, co działo się za drzwiami pokoju. Sprawa szybko przedostała się do mediów.

W sobotę, 2 grudnia, policjant departamentu Riverside w Kalifornii otrzymał nietypowe zgłoszenie. Kobieta poprosiła o zatrzymanie jej 18-letniego syna. Przyznał się jej do molestowania nieletnich. Joseph opowiedział mamie o dwóch chłopcach, których skrzywdził ostatnio. Kilka godzin później zabrała go na posterunek, gdzie przyznał się do molestowania dzieci.

– Podejrzany wyznał, że ostatnio zatrzymał się w hotelu Simply Home Inn w Riverside. Tam zaprzyjaźnił się z 4- i 8-letnim chłopcem, którzy nocowali w tym miejscu razem z rodzicami. Ci pozwolili chłopcom iść do pokoju podejrzanego. Kilka godzin później podejrzany opowiedział własnej matce, co im zrobił – czytamy w komunikacie opublikowanym przez policjantów.

Joseph przyznał się również do molestowania innych dzieci. Jak ustalili śledczy, miał skrzywdzić ponad 50 nieletnich odkąd skończył 10 lat. Razem z rodzicami często się przeprowadzał. W każdym mieście poznawał inne dziecko. Joseph został zatrzymany i postawiono mu zarzuty molestowania i zgwałcenia dzieci. Jeśli rodzice chcieliby wyciągnąć syna z aresztu, musieliby wpłacić kaucję w wysokości miliona dolarów. Opieka społeczna, jak informują policjanci, już skontaktowała się z bliskimi części dzieci.

W sprawie Bostona rozpoczęło się śledztwo. Oficer Ryan Railsback przyznaje w rozmowie z CNN, że sprawa 18-latka wstrząsnęła nawet doświadczonymi funkcjonariuszami. – To się odbije nie tylko na jego ofiarach, które przez długi czas molestował, ale także na śledczych, policjantach zaangażowanych w sprawę – mówi.

Nie wiadomo jeszcze, dlaczego Joseph postanowił się przyznać do przestępstw. Dziś śledczy mają więcej pytań, niż odpowiedzi i pewnie jeszcze długo się to nie zmieni. Jednak zanim policjanci zablokowali facebookowe konto chłopaka, dziennikarze zdążyli przejrzeć jego ostatnie wpisy. Niedługo przed zatrzymaniem opublikował zdjęcie z dziewczynką, które opatrzył komentarzem: "Lubię zawierać nowe znajomości".

Portal "Heavy" opublikował screeny z (rzekomo prawdziwego) konta Bostona. We wrześniu miał pisać: "Zrobię wszystko, by cię znaleźć Brenden. Nie mogę przestać o tobie myśleć. Tęsknię za rozmawianiem z tobą, za twoim wyglądem, bo pięknie się uśmiechasz. Codziennie płaczę, bo nie jestem przy tobie. Jeśli to przeczytasz, pamiętaj, że cię kocham".
W listopadzie miał wrzucić z kolei zdjęcie młodego chłopaka. Podpisał je: "Co za słodki dzieciak. Łatwiej się je ogarnia, gdy śpią. Nic złego nie mam na myśli!".

Nie trudno się domyślić, że w sieci wybuchła burza. Policjanci apelują jednak, by pozwolić im działać.
Co roku nieletni popełniają setki tysięcy przestępstw. W Polsce ta liczba wynosi ponad 800 tys. Dwa lata temu (statystyki z 2013 roku są dopiero przygotowywane przez policję) nastoletni przestępcy dopuścili się 4 zabójstw, 181 gwałtów, ponad 12 tys. kradzieży rozbójniczych i niemal 8 tys. włamań. Liczba czynów karalnych nieletnich systematycznie rośnie - w latach 90. co roku stwierdzano ok 70 tys. takich przypadków. Od 2010 roku normą jest około 100 tys.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (47)
Zobacz także