Mama zrobiła sobie selfie po "cesarce". Opisała szczerze, jak się czuje
Olivia White, australijska mama i blogerka, zamieściła na Instagramie zdjęcie tuż po narodzinach młodszej z córek. Dziewczynka przyszła na świat poprzez cesarskie cięcie. Brutalnie uczciwy post natychmiast obiegł sieć i zdobył uznanie internautów.
Olivia postanowiła zamanifestować w ten sposób swój przeciw wobec osób, które uważają, że cesarskie cięcie to rozwiązanie "dla leniwych".
"Wiem, że to nie jest najlepsze ujęcie, ale kto nie zrobiłby sobie selfie kilka godzin po porodzie, aby zobaczyć, skąd wyciągnięto nowego człowieka? Tak naprawdę wyglądasz kilka godzin po cesarskim cięciu. Każdy, kto uważa, że jest to prosty sposób, powienien spróbować, jak to jest mieć na brzuchu 6-calową dziurę" - napisała Olivia i dodała, że czuła się, jakby jej organy próbowały uciec.
"(...)Każdy, kto kiedykolwiek miał cesarskie cięcie wie, że nie można pozbyć się tego wielkiego 'kanionu' pozostawionego przez bliznę. Ale nie zmieniłabym tego! Ponieważ gdybym nie była w stanie wydać na świat moich dzieci, dziś nie byłoby ich z nami" - napisała dziewczyna.
Post zyskał ponad 3000 polubień i setki komentarzy ze wsparciem dla Olivii. "Kilka miesięcy temu przeszłam to co ty. Wiem, jaki to ból, ale dla swojego maleństwa jesteś w stanie znieść wszystko i to jest piękne. Trzymam kciuki za twój powrót do sił" - pisze jedna z internautek.
Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odsetek ciąż rozwiązywanych przez cięcie cesarskie w żadnym kraju nie powinien przekraczać 15 procent. Mimo to w Polsce 40 procent kobiet rodzi w ten sposób. To jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Jednocześnie matki, które urodziły przez cesarskie cięcie, są piętnowane jako te, które wybrały "łatwiejszą drogę". Warto pamiętać, że dla wielu kobiet to jedyne wyjście.