Mamunia wypierze, ugotuje i pocałuje. Wchodząc w związek z jej synem jesteś na straconej pozycji

Trzyosobowe "związki" nigdy się nie sprawdzają. Jednak, o ile po przyłapaniu partnera na zdradzie, można bez słowa odejść lub postawić ultimatum, to zdecydowanie gorzej jest, gdy "tą drugą" jest jego mamusia. Ilona wytrzymała 5 lat, Agata 1,5 roku.

Mężczyźni rzadko rezygnują z matki na rzecz partnerki
Źródło zdjęć: © unsplash.com
Klaudia Stabach

Agata pracuje jako informatyk w jednej z wrocławskich firm. Jest jedyną kobietą w całym zespole, dlatego od samego początku wzbudzała zainteresowanie wielu mężczyzn. – Nie chciałam wchodzić w związek z kimś z pracy, ale Marcin spodobał mi się od pierwszej chwili, a poza tym, tak się złożyło, że kilka tygodni później awansował i został przeniesiony do innego zespołu – przyznaje.

Przez pierwsze cztery miesiące para widywała się głównie na biurowych korytarzach lub na lunchach w stołówce. – Dwa, trzy razy w tygodniu umawialiśmy się po pracy u niego, ale były to spotkania oparte głównie na seksie i oglądaniu filmów – wyznaje Agata, która wtedy jeszcze nie wiedziała, z kim tak naprawdę ma do czynienia.

- Dotarło to do mnie podczas pierwszego wspólnego wyjazdu na wakacje do Egiptu. Gdy zobaczyłam wnętrze jego walizki, to aż zaniemówiłam z wrażenia – wspomina. 28-latek miał perfekcyjnie wyprasowane i poskładane wszystkie ubrania, włącznie z bokserkami i ręcznikiem. Ponadto zabrał ze sobą apteczkę wypełnioną po brzegi lekami na różne ewentualności oraz kilka przewodników po mieście. – Zaimponowało mi to, bo rzadko można spotkać tak zorganizowanego faceta – dopowiada.

Jednak czar szybko prysł, bo Marcin z nieskrywaną dumą wyznał, że to jego mama tak świetnie przygotowała go do podróży. – Wyprasowała mu ubrania, poszła do apteki i księgarni – mówi Agata. W trakcie wyjazdu nadgorliwa mamunia codziennie dzwoniła po 2-3 razy do 28-latka, dopytując czy jest bezpieczny i czy nie ma zatrucia pokarmowego. – Najgorsze w tym wszystkim było to, że jemu nie przeszkadzały te telefony i chętnie relacjonował każdą godzinę naszych wakacji – dodaje.

Po powrocie matka Marcina zaprosiła syna i jego dziewczynę na niedzielny obiad. – Gdy usiedliśmy do stołu, nałożyła nam po kawałku pieczeni na talerze, a jemu przekroiła mięso na kilka mniejszych kawałków. Nikt oprócz mnie nie widział w tym nic dziwnego – przyznaje.

Agata domyśliła się, że odcięcie swojego chłopaka od pępowiny matki będzie trudnym zadaniem, ale nie sądziła, że niewykonalnym. – Sugerowałam mu, aby ograniczył telefony do niej i nie pozwalał na to, żeby przychodziła do niego robić pranie albo myć podłogi, bo jest na to po prostu za stary – wyjaśnia. Marcin nie dosyć, że nie słuchał rad, to jeszcze obrażał się, że dziewczyna śmie ingerować w jego rodzinne sprawy.

Agata zerwała z chłopakiem po 1,5 roku i wprost przyznaje, że powodem była jego matka. – Im bardziej próbowałam go usamodzielnić, tym bardziej on wkurzał się na mnie i jeszcze skarżył mamusi, która później dzwoniła do mnie z pretensjami – zaznacza. – Nikt normalny by tego nie wytrzymał – dopowiada.

Życie w cieniu jego matki

Ilona miała zdecydowanie więcej cierpliwości niż Agata, bo wytrzymała z maminsynkiem pięć lat. – Był tak uzależniony od niej, że nie mógł bez zgody i aprobaty nawet kupić gaci i skarpet – przyznaje 40-latka.

Dopóki para nie zamieszkała razem, tolerowanie nadopiekuńczej matki chłopaka było do zniesienia. – Irytowało mnie, że on codziennie z nią rozmawia, jeździ na obiady po pracy, a gdy ma problem, to w pierwszej kolejności ją prosi o radę, ale przymykałam oko – wyjaśnia.

Jednak po wynajęciu wspólnego mieszkania, przywiązanie Emila do matki zaczęło przerastać Ilonę. – Gdy jechaliśmy na zakupy do sklepu meblowego, on bez uprzedzania mnie, podjechał po matkę, żeby doradziła, jaką sofę czy stół powinniśmy sobie kupić – wspomina.

Kobieta była stałym i często niezapowiedzianym gościem w domu pary. – Potrafiła siedzieć u nas przez dwie godziny i czekać aż jej synuś wróci z pracy, tylko po to, żeby móc się z nim przywitać - zdradza Ilona.

Ilona kochała Emila, ale życie w cieniu jego matki w końcu doprowadziło do rozpadu związku. – Ja wynajęłam sobie kawalerkę, a on wrócił do mamuni – dodaje.

Matka zawsze wygrywa

Z badań Eurostatu wynika, że najszybciej decyzję o opuszczeniu rodzinnego domu podejmują mieszkańcy Finlandii (21,9 lat) i Estonii (23,1 lat), a najpóźniej obywatele Chorwacji (31,9 lat) i Włoch (30,1 lat). Ponadto, we wszystkich państwach Unii Europejskiej, to kobiety szybciej podejmują decyzję o wyprowadzce z rodzinnego domu, która jest ważnym krokiem do usamodzielnienia się. W Polsce średni wiek mężczyzn opuszczających dom rodzinny wynosi 28,9 lat a kobiet 26,5.

Zdaniem psychologa Katarzyny Kucewicz, żeby więź matki z dorosłym synem była zdrowa, nie wystarczy jedynie wyprowadzić się od niej. Przede wszystkim muszą być między nimi jasno wytyczone granice. – Mężczyzna nie powinien konsultować się z mamą na każdy temat, ani mieć wewnętrznego poczucia, że musi troszczyć się o nią emocjonalnie – zaznacza ekspertka. – Jeśli jest jej powiernikiem, przyjacielem czy emocjonalnie zastępuje jej partnera, to wtedy mamy do czynienia z toksyczną relacją – dopowiada Katarzyna Kucewicz.

Często matki nieświadomie wychowują syna w taki sposób, że później ich relacja zamienia się w niezdrową. – Są zaborcze, nadopiekuńcze lub też jeśli nie są zadowolone ze swojego partnera, odsuwają go od siebie i zaczynają faworyzować syna – wyjaśnia Kucewicz.

Kobieta, która wiąże się z tego typu mężczyzną i chciałaby zmienić jego relację z matką musi umiejętnie podejść do sprawy. – Jeśli zacznie rywalizować z teściową, to raczej będzie na straconej pozycji, ponieważ mężczyźni niechętnie rezygnują ze swoich matek na rzecz partnerek – uważa psycholożka. – Lepszym rozwiązaniem będzie próba takiego zbudowania relacji ze swoją teściową, aby ona dostrzegła, że teraz najbliższą rodziną dla jej syna jest jego żona, dzieci i naturalnie ustąpiła miejsca – puentuje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Dzieli ich 38 lat. Mało kto wie, z kim jest związany
Dzieli ich 38 lat. Mało kto wie, z kim jest związany
Porównał to do narkotyków. Psycholog nie ma wątpliwości
Porównał to do narkotyków. Psycholog nie ma wątpliwości
Pokazali zdjęcie ze szpitala. "Jutro wypis"
Pokazali zdjęcie ze szpitala. "Jutro wypis"
"Rozwaliło mi wczoraj głowę". Komentuje zachowanie prezydenta miasta
"Rozwaliło mi wczoraj głowę". Komentuje zachowanie prezydenta miasta
"Jestem darmozjadem". Taką emeryturę dostanie po 30 latach
"Jestem darmozjadem". Taką emeryturę dostanie po 30 latach
Kosztują tylko 70 zł. Kobiety oszalały na punkcie tych jeansów
Kosztują tylko 70 zł. Kobiety oszalały na punkcie tych jeansów
Weź na cmentarz i wetrzyj w nagrobek. Po chwili będzie jak nowy
Weź na cmentarz i wetrzyj w nagrobek. Po chwili będzie jak nowy
Jest przeciwniczką rozwodów. Tak mówi o rozstaniu z mężem
Jest przeciwniczką rozwodów. Tak mówi o rozstaniu z mężem
Ukrywała rozwód przez 2 lata. "Na pewno nie wezmę już ślubu"
Ukrywała rozwód przez 2 lata. "Na pewno nie wezmę już ślubu"
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Poleciała do Nowego Jorku. Po mieście paradowała w minispódniczce w stylu "preppy"
Poleciała do Nowego Jorku. Po mieście paradowała w minispódniczce w stylu "preppy"
Ma 35 lat i nie jest mężatką. "Cieszę się, że nie jestem po rozwodzie"
Ma 35 lat i nie jest mężatką. "Cieszę się, że nie jestem po rozwodzie"