Blisko ludziMarek Suski skomentował śmierć ciężarnej Polki. "Wciąż czasem przy porodach kobiety umierają"

Marek Suski skomentował śmierć ciężarnej Polki. "Wciąż czasem przy porodach kobiety umierają"

Marek Suski skomentował śmierć ciężarnej Polki
Marek Suski skomentował śmierć ciężarnej Polki
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Aleksandra Lewandowska
02.11.2021 13:14

- Niestety wciąż czasem przy porodach kobiety umierają. To nie jest rzecz, która się nie zdarza - powiedział Marek Suski o śmierci 30-letniej Polki, która zmarła wskutek wstrząsu septycznego po tym, jak nie przeprowadzono u niej zabiegu aborcyjnego. Polityk PiS-u twierdzi, że "nie ma to żadnego związku z jakąkolwiek decyzją Trybunału".

Śmierć 30-letniej Polki, która trafiła do szpitala w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży i zmarła wskutek wstrząsu septycznego, poruszyła Polaków. Już od kilku dni w mediach społecznościowych nie brakuje wpisów zarówno lekarzy-ginekologów, jak i gwiazd, które są oburzone tym, co się stało. Nie brakuje słów o tym, jaką tragedię przeżywała zmarła kobieta, a jaką przeżywa aktualnie jej rodzina. 30-latka pozostawiła męża oraz córkę.

Skomentował śmierć ciężarnej Polki

Marek Suski postanowił odnieść się do śmierci Polki w TVP. Polityk PiS-u odpowiadając na pytanie, czy uważa, że tragedia ta jest spowodowana błędem lekarzy czy może niewłaściwym prawem aborcyjnym w Polsce, stwierdził: "To, że ludzie umierają to jest biologia. Zdarzają się rzeczywiście błędy lekarskie, zdarzają się po prostu osoby chore".

- Niestety wciąż czasem przy porodach kobiety umierają. To nie jest rzecz, która się nie zdarza, choć nikomu tego nie życzymy, ale z całą pewnością nie ma żadnego związku z jakąkolwiek decyzją Trybunału (Konstytucyjnego - przyp. red.) - dodał w rozmowie z TVP.

Rodzina przeżywa tragedię

30-letnia Polka trafiła do szpitala w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży, po tym, jak zgłosiła się tam z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Pacjentka relacjonowała rodzinie, że lekarze nie mogą wykonać aborcji w związku z obowiązującym prawem i podjęli decyzję o oczekiwaniu na samodzielne obumarcie płodu.

- Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę - napisała w oficjalnym komunikacie mecenas Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także