Mariah Carey pozywa swoją asystentkę. Kobieta ma ją szantażować
Mariah Carey przyznała się, że została boleśnie zdradzona przez swoją asystentkę Liannę Azarian. Kobieta została zatrudniona przez gwiazdę w 2015 roku i zwolniona dwa lata później za wykorzystywanie pieniędzy Carey. Teraz piosenkarka dodatkowo pozwała Azarian za szantaż.
Portal internetowy TMZ zdobył kopię pozwu sądowego, który Carey złożyła przeciw Azarian. Lianna została zatrudniona jako główna asystentka piosenkarki, ale według swojej byłej pracodawczyni bardzo szybko zaczęła ją wykorzystywać. Miała chodzić na zakupy używając karty kredytowej Carey i twierdzić, że kupuje rzeczy dla gwiazdy - dzięki temu mogła korzystać z gigantycznych zniżek, jakie dostaje Mariah.
Ponadto, Carey przyznała w pozwie, że Azarian miała ją nagrywać z ukrycia. Materiały wideo zebrane przez byłą asystentkę mają pokazywać jej "prywatne aktywności". Ich ujawnienie miałoby być "zawstydzające" i krzywdzące zarówno dla jej kariery, jak i prywatnego życia.
Piosenkarka twierdzi, że Azarian pokazała te nagrania znajomym, twierdząc, że jeśli kiedykolwiek zostanie zwolniona, to je sprzeda. Po tym, jak Carey zakończyła z nią współpracę, filmy nie zostały jednak opublikowane. Za to była asystentka miała zacząć szantażować gwiazdę, żądając równowartości 30 milionów złotych.
Carey pozywa Azarian za szkody, które jej wyrządziła i żąda od niej równowartości ponad 11 milionów złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl