Biejat komentuje wysoką cenę masła. Wskazała winnego

Cena masła wciąż rośnie i coraz więcej osób rezygnuje z jego zakupu na rzecz tańszych tłuszczów. Magdalena Biejat zamieściła na swoim profilu na Facebooku filmik dotyczący obecnej, wysokiej ceny masła.

- Bez masła nie ma świąt, a dla wielu ludzi masło jest po prostu za drogie. Jak to się stało? Nie są temu winne ani krowy, ani producenci, ani nawet dyskonty. To efekt spekulacji giełdowej - powiedziała Magdalena Biejat.

- Jesienią inwestorzy wykupowali tak zwane kontrakty futures na masło, blokując dostęp towaru na przyszłość. Pozwalało to sprzedać towar z zyskiem, co powodowało dalsze wzrosty cen masła. Efekt? Maślana bańka spekulacyjna - wyjaśniła posłanka.

W filmiku Biejat podkreśliła, że bułka z masłem "nie może być towarem luksusowym".

- Kto za to zapłaci? Zwykli ludzie. (...) Potrzebujemy ochrony rynków podstawowych produktów spożywczych przed spekulacjami prowadzonymi przez gigantów inwestycyjnych - podsumowała.

Co na to internauci? Niekoniecznie zgadzają się ze słowami Biejat i zwracają uwagę na inne problemy.

"Ile wy tego masła jecie? Niech kostka kosztuje nawet 100 zł. Potrzebuje taniego gazu i energii", "Polecam pieczywo z oliwą z oliwek. Taniej i zdrowiej", "Manipulacja, czy brak wiedzy jak działają rynki? Masło jest drogie, ponieważ nie ma surowca, czyli mleka do jego produkcji w UE i Polsce. Drastyczny spadek pogłowia krów i gospodarstw mlecznych to efekt lewicowo-zielonej polityki UE, która walczy z produkcją zwierzęcą i obwinia krowy o globalne ocieplenie" - czytamy w komentarzach.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.