Masz je w ogrodzie? Eksperci alarmują

Masz je w ogrodzie? Lepiej to przeczytaj
Masz je w ogrodzie? Lepiej to przeczytaj
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Iva Villi

04.07.2024 12:19, aktual.: 04.07.2024 14:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ostrzega właścicieli działek i ogródków. Popularna roślina, choć wyjątkowo ozdobna, może stać się poważnym problemem.

W polskich ogródkach jest zasadzany bardzo często. Od późnego lata praktycznie do końca listopada cieszy kolorowymi kwiatami - jego paleta barw zawiera odcienie różu i fioletu, ale występuje też w bieli. Drobne kwiatostany przypominają stokrotki.

GDOŚ alarmuje, że astry nowobelgijskie, choć są zachwycające, dziczeją i rozsiewają się poza miejscami, gdzie je posadzimy, przez co sprawiają wiele kłopotów. To jednak nie jest najgorsze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Charakteryzuje się dużymi zdolnościami konkurencyjnymi"

GDOŚ informuje, że aster nowobelgijski stanowi poważne zagrożenie dla innych roślin w naszych ogrodach, ponieważ "gatunek charakteryzuje się dużymi zdolnościami konkurencyjnymi, na wielu stanowiskach naturalnych i półnaturalnych, skutecznie, choć w różnym tempie w zależności od siedliska, wypiera gatunki rodzime i zmniejsza ich różnorodność biologiczną obszaru, na który wkracza".

Co to oznacza dla innych roślin, które zasadziliśmy na rabatach i klombach? Dalej GDOŚ wyjaśnia, co się stanie, jeżeli aster nowobelgijski rozprzestrzeni się na większej powierzchni działki.

"Silnie konkuruje z rodzimymi roślinami, tworząc zwarte kępy. Rozprzestrzenia się w miejscach wilgotniejszych, na brzegach rzek i zbiorników wodnych, w zbiorowiskach szuwarowych, ale również na przydrożach, nieużytkach czy terenach kolejowych. Coraz częściej spotykany jest na łąkach oraz nieużytkach porolnych, które opanowuje wraz z nawłociami" - alarmuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

Nie tylko w ogrodach

Choć aster nowobelgijski nie jest gatunkiem rodzimym, coraz częściej można go wypatrzeć w "dzikich" miejscach. Zauważymy go m.in. w dolinach takich rzek jak Bug, Odra, czy Wisła. Eksperci zalecają, aby odmiany nie sadzić w pobliżu zbiorników wodnych, łąk, gdzie panuje duża wilgoć, czy w pobliżu cieków wodnych, ale też na otwartej przestrzeni oraz w pobliżu i na obszarach chronionych.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta