McDonald's znów pod ostrzałem
Amerykańska organizacja konsumencka zamierza pozwać sieć restauracji McDonald's w związku z dołączaniem do zestawów Happy Meal zabawek, które wabią dzieci - informuje Reut
23.06.2010 | aktual.: 23.06.2010 22:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańska organizacja konsumencka zamierza pozwać sieć McDonald's w związku z dołączaniem do zestawów Happy Meal zabawek, które wabią dzieci. - Kuszenie zabawkami jest nieuczciwe i podstępne zarówno w stosunku do dzieci, które nie rozumieją reguł reklamy, jak i do ich rodziców, którzy muszą znosić natarczywe zachowania swoich pociech - mówi Michael Jacobson, dyrektor wykonawczy CSPI.
Organizacja CSPI, czyli Center for Science in the Public Interest, utrzymuje, że tego rodzaju praktyki naruszają prawa konsumenta w stanach Kalifornia, Teksas, New Jersey i Massachusetts. Jeśli sieć nie przestanie dodawać zabawek do zestawów dla dzieci w ciągu 30 dni, sprawa trafi do sądu. Wcześniej organizacja pozwała już sieć fast foodów KFC za wysoką zawartość niezdrowych tłuszczów trans w serwowanych przez nią posiłkach.
Rzecznik McDonald's William Whitman uważa, że oskarżenia CSPI dają fałszywy obraz wysiłku, który sieć wkłada w sprzedaż zdrowszego jedzenia i bezpiecznych zabawek.
- Otrzymanie zabawki jest jedynie częścią zabawy i rodzinnego spędzania czasu w McDonald's - twierdzi Whitman.
Ostatnie dane dotyczące wydatków sieci typu fast food (z McDonaldem na czele) na reklamy i zabawki promujące zestawy dla dzieci pochodzą z 2006 roku. Z raportu amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC) wynika, że przekraczały one wówczas 520 mln dolarów.
Reklamy takie mają duży wpływ na najmodszych odbiorców, dlatego stały się ostatnio przedmiotem wielu analiz w Stanach Zjednoczonych, gdzie trwa zakrojona na szeroką skalę walka z otyłością.
Badania opublikowane w najnowszym numerze pisma "Pediatrics" wykazały, że dzieci w wieku od 4 do 6 lat znacznie bardziej wolą przekąski w opakowaniach, na których widnieją popularne postaci z filmów, np. "Shreka". Podobnego efektu nie osiągnięto jednak umieszczając w takich opakowaniach marchewki.
Jak informuje prowadząca badania Christina Roberto z Uniwersytetu Yale, dzieci, które częstowano identycznymi przekąskami różniącymi się jedynie opakowaniem, uparcie twierdziły, że produkt w opakowaniu nawiązującym do kreskówki smakował lepiej.
- Przez lata prowadzimy z siecią McDonald's rozmowy na temat ograniczenia dodawania zabawek przynajmniej do zdrowszych wersji zestawów Happy Meal, jednak nie przynoszą one żadnego efektu. Nie podlega dyskusji, że tanie i wysokokaloryczne posiłki serwowane w fast foodach są jednym z głównych czynników przyczyniających się do epidemii otyłości - podkreśla Jacobson.
Zwraca on uwagę, że amerykańskie sieci fast foodów zalecają regularną aktywność fizyczną i mają w swojej ofercie również zdrowe posiłki, jednak jednocześnie reklamują produkty naszpikowane kaloriami, tłuszczem i solą.
Każdy z 24 dostępnych w menu zestawów Happy Meal zawiera od 450 do 700 kalorii, czyli około jedną trzecią rekomendowanego dziennego spożycia kalorii przez dzieci w wieku od 4 do 8 lat.
Reklamy Happy Meal w USA koncentrują się w dużym stopniu na promowaniu kurczaka McNuggets, jabłek i odtłuszczonego mleka, jednak nie przekłada się to na faktyczną zawartość tego zestawu. Jak wynika z badań CSPI, zamawiający go klienci w 93 proc. przypadków otrzymują frytki, a w 78 proc. przypadków proponuje się im najpierw napój gazowany.