Meghan Markle oskarżona o plagiat. Miała ukraść wypowiedzi z dokumentu "Dylemat społeczny"
Była księżna Sussexu wzięła udział w szczycie najpotężniejszych kobiet następnej generacji, podczas którego mówiła o niebezpieczeństwach związanych z uzależnieniem od mediów społecznościowych. Dziś wielu dopatruje się w jej mowie niemalże identycznych sformułowań, które padły w bijącym rekordy oglądalności filmie Netflixa.
15.10.2020 11:16
39-latka odważnie stwierdziła, że użytkownicy social mediów upodabniają się do narkomanów. A koncepcja ta jest szczegółowo opisana w nowym dokumencie "Dylemat społeczny", którego bohaterami są byli pracownicy Google'a czy Instagrama.
Meghan Markle – oskarżenie o plagiat
Markle wywołała spore zamieszanie, dokonując tak odważnego porównania, aczkolwiek teraz jej słowa cytowane są z zupełnie innego powodu. Eksksiężna Sussexu została oskarżona o kradzież założeń z filmu dokumentalnego Netflixa, badającego ukryte niebezpieczeństwa mediów społecznościowych.
Krótko po tym, jak matka małego Archiego wzięła udział w wirtualnym szczycie magazynu Fortune, użytkownicy Twittera szybko zauważyli, że jej komentarze były prawie identyczne z tym, co przedstawiono w "Dylemacie społecznym", a część z nich pisze wręcz o plagiacie.
"[Meghan] wzięła sobie z dokumentu to, że użytkownicy [mediów społecznościowych] są jak narkomani i miała czelność powiedzieć, że nie wchodziła tam od lat?" – wściekł się jeden z twitterowiczów. "Meghan plagiatuje tak od niechcenia, że robi się śmiesznie" – dodała kolejna osoba, podczas gdy inna napisała: "Ktoś wyraźnie oglądał ostatnio 'Dylemat społeczny'".
Pewien użytkownik poszedł o krok dalej, udostępniając zrzuty ekranu z filmu, wskazując na jeden moment, w którym cytowany jest statystyk Edward Tufte. Jego słowa są uderzająco podobne do komentarzy Meghan podczas jej wystąpienia na szczycie. "Są tylko dwie branże, które nazywają swoich klientów 'użytkownikami ': narkotykowa i komputerowa" – widzimy na screenie.
Podczas rozmowy z redaktorką Fortune, Emmą Hinchliffe, Meghan powiedziała coś właściwie identycznego, ostrzegając, że "niewiele jest rzeczy na tym świecie, w których nazywa się osobę 'użytkownikiem' – chodzi o uzależnionych od narkotyków i tych, którzy są w mediach społecznościowych". Dokument ostrzega również, że "media społecznościowe to używka". Markle z kolei uznała, że media społecznościowe mają taką samą zdolność do uzależniania jak narkotyki.
Nawet najbardziej zagorzali zwolennicy byłej księżnej zwracali uwagę na fakt, że jej komentarze były ściągnięte z "Dylematu społecznego", przy czym jedna z fanek sugerowała, że Meghan aktywnie próbowała "zacytować" dokument, mimo że nawet o nim nie wspomniała.
Zanim Amerykanka poznała Harry'ego, przez wiele lat zarządzała swoimi kontami w mediach społecznościowych, które często wykorzystywała do promowania siebie jako aktorki, a także nieistniejącego już bloga lifestyle'owego The Tig.