Meghan Markle udzieliła wywiadu. Ekspertka od mowy ciała: przyjęła postawę obronną
Meghan Markle udzieliła wywiadu redaktorce magazynu "Fortune" Elllen McGirt w ramach szczytu Most Powerful Women. Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała jej gesty. Brytyjska prasa rozpisuje się, że księżna Sussex przyjęła podczas rozmowy obronną postawę.
– Meghan Markle rozkłada ręce na sofie, ma podwinięte rękawy, by zasugerować, że chce zabrać się do pracy i jak sama mówi: być autentyczną – oceniła postawę księżnej podczas rozmowy w ramach szczytu Judi James, ekspertka od mowy ciała.
Mowa ciała Meghan Markle
James dodała, że sposób, w jaki siedzi Meghan, świadczy o tym, że chce ona pokazać się jako pewna siebie i potężna kobieta. Zauważa, że księżna często potrząsa włosami. Ocenia, że podczas rozmowy przyjmuje również postawę obronną. Być może chodzi o tłumaczenie się z faktu, że razem z Harrym publicznie zabierają głos w sprawach politycznych.
Rozmowa z redaktorką "Fortune" odbyła się po tym, jak Meghan i Harry odnieśli się na forum do zbliżających się wyborów prezydenckich w USA. Amerykanie mają wybrać prezydenta 3 listopada. Meghan podkreślała, że nie jest kontrowersyjna, zabierając głos w tej kwestii. Jak dotąd członkowie rodziny królewskiej nie wypowiadali się publiczne na tematy polityczne.
Harry również namawiał wyborców do pójścia do urn, podczas gdy członkowie rodziny królewskiej powinni być zupełnie neutralni w tej kwestii.
"Para wezwała wyborców w Ameryce do 'odrzucenia mowy nienawiści, dezinformacji i negatywnych opinii w sieci' w 'najważniejszych wyborach naszego życia' i te wypowiedzi zostały potraktowane jak docinki w stronę prezydenta Donalda Trumpa" – pisał o aktywności Meghan i Harry'ego "The Times".
Meghan Markle o swojej działalności
Eksksiężna Sussex uczestniczyła w szczycie zdalnie, pozostając w swojej rezydencji Montecito w Santa Barbara w Kalifornii, którą dzieli z Harrym i ich synem Archiem. Meghan powiedziała, że razem z Harrym koncentrują się teraz na walce z mową nienawiści i toksycznymi zachowaniami w Internecie.
– Zezwalanie na dezinformację, zastraszanie w mediach społecznościowych, jest nie do wytrzymania, to jest problem, którym należy się zająć – mówiła podczas wywiadu. Jakiś czas temu Meghan i Harry wezwali reklamodawców do bojkotu niektórych sieci społecznościowych, w tym Facebooka.