Melania Trump okiem ekspertki od mowy ciała. Nie ma wątpliwości
Melania Trump i jej dość specyficzne zachowanie u boku męża od lat wzbudza zainteresowanie mediów. Ekspertka od mowy ciała postanowiła wyjaśnić, co kryje się za gestami Donalda Trumpa i amerykańskiej pierwszej damy.
23.05.2019 | aktual.: 23.05.2019 14:20
Ekspertka od mowy ciała analizuje ruchy Melanii Trump
Ekspertka mowy ciała Patti Wood przenalizowała dla serwisu INSIDER zdjęcia amerykańskiej pary prezydenckiej – Donalda Trumpa i jego żony Melanii. Na tej podstawie określiła, jak zmieniała się ich relacja i sama rola pierwszej damy.
Wood nie ma wątpliwości, że w 2016 roku, w czasie kampanii wyborczej, Melania Trump była o wiele bardziej spontaniczna niż teraz. Na starych zdjęciach pierwsza dama wydaje się zrelaksowana, dużo chętniej i częściej dotyka męża. Oboje zdają się cieszyć swoją obecnością. Po wygranej w wyborach ich mowa ciała znacząco się zmieniła.
Ekspertka wzięła pod lupę m.in. zdjęcia z wielkanocnego festynu Easter Egg Roll, który odbywa się co roku na terenie Białego Domu. Jej zdaniem to właśnie na tych fotografiach Melania wygląda jak ikona, wręcz modelowa pierwsza dama. Zawraca jednak uwagę na jej dłoń, podtrzymywaną przez męża.
– On często pociąga jej rękę w dół, wręcz podnosi jej palce swoimi, żeby mogli się dotknąć. Nie znam kontekstu tej sytuacji, ale żadne z nich nie wygląda na szczęśliwych – twierdzi Wood. Dodaje, że zawsze, kiedy Trumpowie trzymają się za ręce, ich dłonie się stykają, ale palce się nie przeplatają. Taki sposób chodzenia za rękę może być uciążliwy (a nawet bolesny!), bo zmusza jedną z osób do ciągnięcia za sobą tej drugiej.
O tym, że pierwsza dama nie czuje się komfortowo, świadczy również jej postawa. Jej ramiona są nieco opadnięte, ręce wydają się sztywne, trzyma je blisko ciała. Taką postawę przybiera się w chwili zagrożenia. Ekspertka żartuje, że taka poza mogłaby się nazywać "Melania".
Choć nie zawsze tak było, odkąd Trumpowie zamieszkali w Białym Domu, właśnie tak najczęściej prezentuje się żona prezydenta. To dlatego, że zmieniła się jej rola. Dziś widać w niej napięcie, tak jakby za wszelką cenę starała się utrzymać jedną, wyćwiczoną pozę. Uwagę ekspertki zwracają również zdjęcia, na których Trump całuje żonę. Przytrzymuje jej ramiona, przyciąga ja do siebie.
– Wystarczy spojrzeć na jej ciało, ona nie zbliża się do niego naturalnie. Tylko jej głowa i szyja są skierowane do przodu, reszta ciała jest wycofana. Jakby nie chciała się zbliżyć – komentuje.
Wood podkreśla, że mowa ciała Trumpów nie musi świadczyć o kryzysie w małżeństwie. Być może dziś właśnie tak wygląda ich "normalność", kiedy z biznesmena i jego żony stali się prezydentem Stanów Zjednoczonych i pierwszą damą.
Źródło: INSIDER
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl