Miała 14 lat, gdy zaczęła szyć. ''Nazwisko Bedra było synonimem świetnych kreacji''
To historia zwykłej-niezwykłej kobiety. W czasach, gdy sztuka krawiectwa zanika, wnuk Ewy Marii Bedry postanowił zbudować swojej babci pomnik. Właśnie powstaje kolekcja odzieży na wiosnę i lato 2019, zainspirowana projektami utalentowanej Polki.
Urodzona w 1927 roku, w małej wiosce Jaciążek, Ewa Maria Bedra zaczęła szyć w wieku 14 lat. To pozwoliło jej się oderwać od trudnej wojennej rzeczywistości. Potem była szkoła krawiectwa u sióstr w zakonie, inspiracje modą zachodnią, francuską i pierwsi klienci. Pierwszą sukienkę zaprojektowała i uszyła w 1941 roku. W końcu Bedra sama zaczęła uczyć krawiectwa, a grono sympatyków ubrań spod jej ręki tylko się powiększało. Została projektantem i kierownikiem w szwalni jednej z zagranicznych marek. Szyła dla Mody Polskiej. Jej projekty wysyłane były do warszawskich i zagranicznych butików. Swoją pasję kontynuowała do ostatnich dni życia. Zmarła w 2000 roku. Jej dzieło nie dało jednak o sobie zapomnieć.
Wnuk projektantki Adam Urbanowski wraz z żoną Kamilą postanowili stwiorzyć markę BEDRA zainspirowaną projektami Ewy Marii. Właśnie tworzą kolekcję wiosna-lato 2019.
- Ubrania, które właśnie szyjemy, są inspirowane późniejszymi, najbardziej wyszukanymi projektami babci - mówi Urbanowski. Inicjatywa nie tylko upamiętni utalentowaną Polkę, ale ma też wymiar dobroczynny. Jeden z wnuków Ewy Marii Bedry, a starszy brat Adama, uległ lata temu poważnemu wypadkowi samochodowemu. Cudem udało mu się przeżyć, jednak stracił wzrok i nadal zmaga się ze zdrowotnymi następstwami feralnego zdarzenia. Dochód z działalności marki zostanie przeznaczony na rehabilitację mężczyzny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl