Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP
POLECAMY:
Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP
POLECAMY:
Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP
POLECAMY:
Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP
POLECAMY:
Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP
POLECAMY:
Miesiąc miodowy bez makijażu. Naturalna Whitney Port
Dzień ślubu to chwila, w której kobieta powinna błyszczeć i zachwycać, tak kreacją, jak i makijażem. Przygotowania do ceremonii potrafią jednak spędzić sen z powiek, nic więc dziwnego, że niektóre panny młode traktują miesiąc miodowy jako nie tylko najbardziej romantyczny urlop w życiu, ale i jako okres odpoczynku od makijażu. Tak właśnie postąpiła celebrytka Whitney Port.
Whitney Port bliżej poznałyśmy kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że projektantka pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg zwiąże się z producentem programu. Od przeszło dwóch tygodni Whitney Port jest bowiem szczęśliwą żoną Tima Rosenmana. Po ślubie, który odbył się 7 listopada w Palm Springs, rozpoczęli swój miesiąc miodowy. Wakacje w nadmorskich klimatach zdecydowanie im służą. Whitney Port wygląda na szczęśliwą i odpoczywając na plaży ani myśli o makijażu.
Wprawdzie Whitney pokazywała już swoje zdjęcia bez makijażu, ale dopiero podczas miesiąca miodowego widać, jak promienieje prawdziwym szczęściem i naturalnym pięknem. Whitney Port wychodzi z założenia, że relaks z ukochanym i lampka czerwonego wina to wszystko, czego w tym momencie jej trzeba. Też uważacie, że miesiąc miodowy to doskonała chwila, by dać swojej twarzy odpocząć?
Małgorzata Mrozek / ak / Kobieta WP