Rośnie w Polsce. Wabi ofiary kropelkami "rosy"

Lasy Państwowe piszą o mięsożernych roślinach
Lasy Państwowe piszą o mięsożernych roślinach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe

27.05.2024 12:12, aktual.: 27.05.2024 14:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lasy Państwowe postanowiły zapoznać swoich facebookowych obserwatorów z mięsożernymi roślinami. Mało kto wie, że w naszym kraju występuje kilkanaście odmian.

Polska flora jest bogata o wiele ciekawych gatunków. Zdecydowanie jedną z mniej popularnych i niezwykle interesujących grup są rośliny mięsożerne. Jak podają Lasy Państwowe, w Polsce mamy aż 14 gatunków "owadożernych" roślin.

"Na tle innych krajów europejskich, flora roślin mięsożernych Polski jest stosunkowo bogata i różnorodna, więcej mają tylko Hiszpanie i Francuzi" - przeczytamy we wspomnianym wpisie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jestem piękna i... mordercza"

Lasy Państwowe przedstawiły na zdjęciu rosiczkę długolistną. W rozbudowanym poście przeczytamy, w jaki sposób rośliny te "polują" na swoje ofiary, które najczęściej są pajęczakami, owadami, czy też niewielkimi skorupiakami.

"Ofiara po znalezieniu się na liściu jest unieruchamiana przez lepką substancję wydzielaną z gruczołów" - przeczytamy w poście, który pojawił się na oficjalnym Facebooku Lasów Państwowych.

"Makabra trwa około trzech godzin"

Z dalszej części wpisu dowiadujemy się, że rosiczki najpierw wabią ofiarę błyszczącymi kroplami cieczy, która wygląda jak nektar lub rosa. Kiedy owad zostanie unieruchomiony na liściu, nie ma szans ucieczki.

"Próbując się uwolnić, dotyka kolejnych gruczołów i coraz bardziej oblepia ją śluz Z gruczołów wydzielają się kwasy (zwłaszcza mrówkowy), które rozpuszczają owada, zamieniając go w pożywny płyn, wchłaniany następnie przez gruczoły" - przeczytamy na Facebooku Lasów Państwowych.

Zaskakujące, że cały proces "rozpuszczania" ofiary trwa zaledwie trzy godziny. W jaki sposób roślina radzi sobie z "resztkami?

"Cała makabra trwa około 3 godzin. Liść po strawieniu ofiary otwiera się, a jej pozostałości zwykle są zdmuchiwane przez wiatr. Ofiarami rosiczek padają zwykle niewielkie owady: muchówki, w tym komary, i mrówki, większe zwykle potrafią się oderwać od lepkich liści" - dowiadujemy się ze wpisu.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także