Mieszka w parafii z kochanką. "To, co wyczyniają u nas, przechodzi ludzkie pojęcie"
Artur Nowak, autor książki "Zakrystia", w swojej nowej publikacji poruszył temat gospodyń na plebaniach. Zacytował historię mieszkańca jednej z parafii, w której proboszcz zamieszkał z kobietą. "Krótko mówiąc, żyją jak małżeństwo i noszą jednakowe złote obrączki" - czytamy.
"Zazwyczaj to kobiety niewzbudzające zainteresowania. Przywiązane do Kościoła, znają swoje miejsce i trzymają się raczej z boku" - pisze w "Zakrystii" Artur Nowak. Zdarzają się jednak również sytuacje, że gospodynie są partnerkami księży. Często wywołuje to duże oburzenie otoczenia. Autor cytuje mail, który otrzymał w tej sprawie z jednej z parafii.
"Piszę do Państwa w imieniu dużej grupy parafian. Od niespełna trzech miesięcy mamy nowego proboszcza. To, co u nas wyczynia, woła o pomstę do nieba. To wszystko nie mieści się w głowie. Jest u nas krótko i zniszczył nasz tętniący i żyjący wiarą Kościół" - czytamy w książce, której fragment opublikowano na wysokieobcasy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fundusz Kościelny do likwidacji? "Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa"
"Przyjechał z kochanką, która mieszka z nim na plebanii. Ksiądz od ponad 20 lat związany jest z kobietą, mają dzieci. Ksiądz przenoszony jest do kolejnych parafii – i zawsze z księdzem pojawia się Pani Ola, jego kochanka. Wszędzie, gdzie się pojawiają, sieją zgorszenie, zamęt i zamieszanie. To, co wyczyniają u nas, przechodzi ludzkie pojęcie – leżą na leżakach przed plebanią, piją piwo, spacerują, trzymając się za ręce, nie szczędzą sobie czułości. Krótko mówiąc, żyją jak małżeństwo i noszą jednakowe złote obrączki. Wszystkie sprawy i haniebne czyny księdza są zamiatane pod dywan" - dodaje parafianin z książki Nowaka.
Rola gospodyń z plebanii
Zdarza się też, że gospodynie pracujące na plebaniach traktują księży jak członków rodziny. Przybierają one wtedy zupełnie inną rolę, która zdaniem autora jest nie do zaakceptowania - przede wszystkim ze względu na brak poszanowania prawa pracy.
"Relacje księży z gospodyniami przybierają też czasem inny, mniej formalny, za to quasi-rodzinny charakter, i nie chodzi tu tylko o odgrywanie roli kochanki, ale również na przykład matki, która z poczucia obowiązku i czystej sympatii dla księdza powinna "prać, gotować i zajmować się domem". Kościół stosuje tu wyrachowane strategie. Pracę w niedzielę, po godzinach, brak zapewnienia elementarnych warunków zgodnych z zasadami BHP uzasadnia się tym, że to w zasadzie jest służba" - pisze Nowak w książce "Zakrystia".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl