Mieszka w Szwecji. Zmiażdżyła kurator Nowak
Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak w wywiadzie dla Wirtualnej Polski poinformowała o "pokojach do masturbacji", które rzekomo istnieją w szwedzkich przedszkolach. - To są pomówienia i kompletne głupoty - odpowiada jej Katarzyna Tubylewicz, Polka mieszkająca w Szwecji.
Barbara Nowak, małopolska kuratorka oświaty, udzieliła ostatnio wywiadu Wirtualnej Polsce. Podczas rozmowy z Pawłem Figurskim odniosła się m.in. do tematu edukacji seksualnej w Polsce oraz w innych krajach.
O komentarz do zaskakujących wypowiedzi kuratorki poprosiliśmy Katarzynę Tubylewicz, autorkę książki "Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy". - Gdyby nie fakt, że Szwecja jest krajem, który bardzo szanuje wolność słowa, to ambasada by w jakiś sposób włączyła się w ten temat - podkreśla pisarka i dziennikarka.
Czytaj także: "Komiczne". Nie zostawiła suchej nitki na posłankach PiS
"On potem wie, że też sam może się masturbować"
Kuratorka stwierdziła we wspomnianej rozmowie: - WHO wskazuje na cele, mamy bardzo szybko zainteresować młodego człowieka swoim ciałem, przyjemnością ze sztucznie rozbudzanej seksualności. Te środowiska twierdzą, że najłatwiej rozładować emocję małego dziecka poprzez masturbację. W szwedzkich przedszkolach są specjalne pokoje, do których nauczycielka idzie z dzieckiem i go masturbuje. On potem wie, że też sam może się masturbować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pytanie dziennikarza, gdzie tak jest, zaleciła, żeby "sobie poczytał". - To są informacje od nauczycieli stamtąd. Polka pracująca w przedszkolu w Szwecji mi o tym opowiadała, była przerażona - dodała kuratorka.
"Trudno do tych absurdalnych wypowiedzi się odnieść"
Katarzyna Tubylewicz, autorka książki "Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy", nie kryje zdumienia wypowiedzią kuratorki Barbary Nowak. Pisarka i dziennikarka na co dzień mieszka w Szwecji. Współpracuje też z polską oraz szwedzką prasą.
- To są pomówienia i kompletne głupoty, napełniają mnie niesmakiem. W zasadzie trudno do tych absurdalnych wypowiedzi się odnieść, bo zasługują jedynie na lekceważenie i przede wszystkim na to, by ich nie rozpowszechniać, bo jest to przykład paskudnego fake newsa. Ale dobrze, odpowiem: takie rzeczy nie mają miejsca w Szwecji - zaznacza Tubylewicz.
- Dodam, że pani kurator wypowiada się często w taki sposób, że trudno traktować ją jako źródło sprawdzonych informacji na jakikolwiek temat i dziwi mnie, że osoba na takim stanowisku może być tak odklejona od rzeczywistości - kontynuje.
"Szwecja była pierwszym krajem na świecie, który zakazał bicia dzieci"
Dziennikarka podkreśla, że Szwecja jest państwem, które niezwykle dba o prawa najmłodszych obywateli. To właśnie tutaj w 1958 r. zakazano bicia dzieci w szkołach, a 1979 roku również w domach rodzinnych.
- Norwegia i Szwecja często są oskarżane, że tu zbyt łatwo instytucje państwa odbierają dzieci rodzicom. Jeżeli do takich rzeczy dochodzi, to właśnie dlatego, że w rodzinach dzieje się coś niedobrego, nieletnim dzieje się krzywda. Pomysł, że molestowanie seksualne dzieci w przedszkolach mogłoby być usankcjonowane prawem i wprowadzone jako zasada normalnego działania, jest po prostu horrendalną głupotą i ośmiesza osobę, która takie treści rozpowszechnia - dodaje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.