Dzielnica Notting Hill zyskała popularność przede wszystkim dzięki kultowemu już filmowi o takim samym tytule. To właśnie wzdłuż jej ulic przechadzał się kinowy amant lat 90. – Hugh Grant i tym samym rozsławił malowniczą okolicę.
Zobacz także: Selfie w podróży może być niebezpieczne. To nie żart!
Tym, co zdecydowanie odróżnia Notting Hill od innych dzielnic Londynu, są kolorowe domy w szeregowych zabudowach. Budynki przyciągają uwagę i tworzą bajkowy klimat, co dla wielu turystów jest idealnym tłem do zrobienia sobie zdjęcia.
Mieszkańcy dzielnicy mają już dosyć inwazji turystów. "Na początku to było ciekawe, ale teraz robi się po prostu męczące. Ściany są cienkie, słyszę ich śmiech i dyskusje o zdjęciach, siedząc w salonie" – czytamy w Evening Standard.
Nie tylko turyści upodobali sobie kolorowe domy na Notting Hill. Coraz więcej influencerów organizuje sobie tam profesjonalne sesje zdjęciowe. "Ustawiają się godzinami. Przychodzą z całymi torbami ubrań. Nawet nie przesuną się, kiedy wychodzimy z domu. Wiele razy na Instagramie natknęłam się na nasz dom" – skarżyła się jedna z mieszkanek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl