Modelka XXL nie pojawiła się na MET Gala 2016. Powód? Nikt nie chciał jej... ubrać
Ashley Graham uczyniła ze swoich krągłości znak rozpoznawczy i to na nim zbudowała karierę. Piękna modelka plus size pojawia się na wielu oficjalnych imprezach, dlatego nie mogło zabraknąć jej na tegorocznej gali MET. Podczas wydarzenia zaprezentowała się w spektakularnej kreacji marki H&M. I nie miała sobie równych. Amerykańskiej modelki zabrakło jednak na gali MET w 2016 roku. Dopiero teraz ujawniła, dlaczego tak się stało. Otóż wówczas nikt nie chciał jej na tę galę… ubrać.
Niezapomniana impreza
W wywiadzie dla „New York Magazine” Graham wyznała, że najpierw z niecierpliwością czekała na zaproszenie na ważną galę, ale kiedy już je otrzymała i tak musiała zrezygnować z pójścia na nią. Wszystko za sprawą tego, że żaden z projektantów nie chciał ubrać apetycznie okrągłej 29-latki.
- Nie mogłam znaleźć projektanta, który zechciałby mnie ubrać – powiedziała. – Nie możesz pokazać się na tej gali w dżinsach i t-shircie – dodała w wywiadzie.
Problematyczna suknia
Nasuwa się pytanie – czy chodziło o jej krągłości? Okazuje się, że nie. Modelka plus size wyjaśniła, że nie miała wtedy wystarczająco dobrych znajomości w gronie projektantów, a nie było też zbyt dużo czasu na zaprojektowanie i uszycie sukni od podstaw.
Wielkie wyjście 2017
Piękna Amerykanka uwielbia swoje ciało i postanowiła zaprezentować je w rewelacyjnej sukni szwedzkiej sieciówki H&M. Na MET Gala 2017 wystąpiła w kremowo-czerwonej kreacji podkreślającej jej kształty. Jej modowy wybór spodobał się także krytykom.
Seksowna 29-latka
Gwiazda nie zamierza ukrywać swojej sylwetki – wręcz przeciwnie. Świadczy o tym najnowsza sesja dla „New York Magazine”, w której więcej pokazuje niż zasłania. Jesteście fanami urody Ashley?