"Moja córka codziennie wraca ze szkoły i mówi, że jest nic niewarta". Dramat 10-latki z Gdańska

Małgosia była dziewczynką pełną życia. Zdolną, energiczną i wszechstronną. Dużo czytała o innych planetach, uwielbiała słuchać muzyki i chodzić do teatru. Wszystko się zmieniło, gdy jej rodzice zdecydowali się na przeprowadzkę. Małgosia trafiła do dużej gdańskiej podstawówki. I nagle zaczęła gasnąć.

Dziewczynka czuje się nękana przez nauczycieli
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Marianna Fijewska

"Zobacz, jak wygląda praca Michała"

– Moja córka codziennie wraca ze szkoły zdołowana. Mówi, że jest do niczego i nic niewarta. A ja codziennie muszę ją przekonywać, że tak nie jest. Że jest wyjątkowa, bystra i mądra – mówi załamana mama 10-latki.

Dla nowych nauczycieli Małgosi priorytetem są zasady. Każdy, kto wychodzi poza pewne schematy, przestaje się liczyć.

"Twój tekst jest poprawny. Zobacz, jak wygląda praca Michała i następnym razem będziesz wiedziała, jak się przygotowuje dla mnie wypracowania" – napisała nauczycielka w komentarzu do jednej z pierwszych prac dziewczynki.

Zdjęcie notatki nauczycielskiej
© Archiwum prywatne

W kolejnym wypracowaniu poprawiła słowo "klimatyczny" na "nastrojowy". Innym razem przez dwie godziny lekcyjne klasa Małgosi przygotowywała rysunek techniczny. Dziewczynka bardzo się starała. Po dzwonku spakowała gotową pracę do plecaka i zabrała do domu. Pokazała rysunek rodzicom, a oni bardzo ją pochwalili. Niestety, w elektronicznym dzienniku pojawiła się jedynka. Powód – dziewczynka nie wiedziała, że musi zostawić kartkę u nauczycielki.

– Sądziła, że ma przynieść pracę na następne zajęcia. Podobno pani poprosiła dzieci, żeby zostawiły kartki już po dzwonku i część z nich po prostu nie usłyszała – opowiada mama Małgosi. Maile rodziców i prośby o możliwość poprawy pozostawały bez odpowiedzi.

Zdjęcie wypracowania Małgosi
© Archiwum prywatne

"Tu jest naprawdę koszmar"

Dziewczynka bardzo przejmowała się swoimi problemami w szkole, a jej kondycja psychiczna zaczęła odbijać się na kontaktach z rówieśnikami.

– Podczas przerwy grupa dziewczynek naśmiewała się z córki. Ona próbowała się jakoś bronić i w odpowiedzi zastukała palcem w czoło. Gdzieś niedaleko dyżurowała nauczycielka. Córka była bardzo smutna, a nauczycielka skomentowała to tylko jednym zdaniem. Podeszła i powiedziała Małgosi, że to bardzo nieładnie wykonywać takie gesty. To była jej reakcja na dręczenie – mówi mama 10-latki.

Te wszystkie sytuacje, choć pozornie nie tak groźne, powodowały, że dziewczynka zaczęła zamykać się w sobie i dostawać coraz gorsze oceny. W szkole uczyła się przede wszystkim jednego – że jest przeciętna i taka powinna pozostać.

Zaniepokojeni rodzice skontaktowali się z pedagogiem, wychowawcą, a nawet szkolnym rzecznikiem praw ucznia.

– W efekcie Małgosię skierowano do psychologa. I nauczyciele już nie krzyczą. A przynajmniej Małgosia mówi, że już nie krzyczą, ale ona uważa, że nasze konfrontacje z nauczycielami... że to wszystko przez nią. Bardzo się obwinia – opowiada kobieta.

Małgosia przestaje w siebie wierzyć. Tęskni za starą szkołą i starymi nauczycielami. Staje się coraz mniej pewna siebie, a jej kreatywność gdzieś zniknęła.

– Córka miała kiedyś wspaniałą, wspierającą wychowawczynię. A tu jest naprawdę koszmar. Ma do nas żal, że się przeprowadziliśmy, ale przecież nie może tak być, że w jednych szkołach jest dobrze, a w innych źle. Dziecko wszędzie powinno być wspierane i czuć się bezpiecznie - podsumowuje mama 10-latki.

Reżim zasad i norm

Sprawę Małgosi komentuje Krzysztof Korona, założyciel Polskiego Towarzystwa Terapeutycznego, psycholog kliniczny, doradca rodziny.

– Nauczycieli, psychologów, lekarzy, szewców... tak jak wszystkich innych ludzi można podzielić na mądrych i głupich. Zadaniem nauczyciela języka polskiego jest dostrzeżenie np. w wypracowaniach czy pracach plastycznych dziecka, pewnych zapędów artystycznych. Niestety nauczyciele w Polsce często mylą twórczość z krnąbrnością i starają się to dziecko za wszelką cenę wpasować w reżim norm i zasad. Wtedy powstaje problem – mówi psycholog. – Rodzice, widząc smutne i stłamszone dziecko, powinni zapewnić mu naprawdę mądrego psychologa. Niepokojące jest to, że dziewczynka, o której mowa w tekście już jest pod opieką psychologiczną. Zadaniem nauczyciela jest zbudowanie z dzieckiem relacji edukacyjnej i wychowawczej. Jeśli popełnia błędy w tym zakresie, to właśnie psycholog powinien doprowadzić do natychmiastowej interwencji grona pedagogicznego.

_Imię dziewczynki zostało zmienione. _

Zobacz też: "Stosował przemoc w łóżku". Katarzyna Dziedzic o toksycznym związku z trenerem personalnym

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Rozwiodła się 8 lat temu. "Jestem przeciwniczką rozwodów"
Rozwiodła się 8 lat temu. "Jestem przeciwniczką rozwodów"
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Mogą wyprzeć chryzantemy. Na grobie przetrwają całą zimę
Watson szczerze o małżeństwie. "Wszyscy jesteśmy poddawani presji"
Watson szczerze o małżeństwie. "Wszyscy jesteśmy poddawani presji"
Kasia Tusk uwielbia nosić legginsy. Oto jak stylizuje je jesienią
Kasia Tusk uwielbia nosić legginsy. Oto jak stylizuje je jesienią
Tak wygląda jego emerytura. "Jeżdżę swoim starym autem"
Tak wygląda jego emerytura. "Jeżdżę swoim starym autem"
Pojawiają się w domach. Nigdy nie zabijaj, gdy wejdą do środka
Pojawiają się w domach. Nigdy nie zabijaj, gdy wejdą do środka
Mówi, czy jest singielką. Rozwiewa wątpliwości
Mówi, czy jest singielką. Rozwiewa wątpliwości
Nigdy nie sadź w ogrodzie. Kosztowne ryzyko
Nigdy nie sadź w ogrodzie. Kosztowne ryzyko
Przysiadła w kafejce w Paryżu. Spójrzcie na buty. Były modne lata temu
Przysiadła w kafejce w Paryżu. Spójrzcie na buty. Były modne lata temu
Mówi o swojej seksualności. "Po trzydziestce dostała szału"
Mówi o swojej seksualności. "Po trzydziestce dostała szału"
Gdzie wyrzucić blister po lekach? Nagminnie trafia do złego kosza
Gdzie wyrzucić blister po lekach? Nagminnie trafia do złego kosza
Odszedł nagle. Oto co powiedział do ukochanej przed śmiercią
Odszedł nagle. Oto co powiedział do ukochanej przed śmiercią