Moje ego większe niż ja
Doda
"Jesteśmy bardziej znani od Chrystusa", prowokował bigotów John Lennon, mówiąc o sobie i kolegach z The Beatles. Wielu się na te słowa obraziło, niektórzy uznali, że takie porównania przynoszą pecha i nawet największy artysta powinien mieć w sobie trochę skromności. Sprawdziliśmy, kto z polskich celebrytów ma ego wielkie jak świat.
„Jesteśmy bardziej znani od Chrystusa”, prowokował bigotów John Lennon, mówiąc o sobie i kolegach z The Beatles. Wielu się na te słowa obraziło, niektórzy uznali, że takie porównania przynoszą pecha i nawet największy artysta powinien mieć w sobie trochę skromności. Sprawdziliśmy, kto z polskich celebrytów ma ego wielkie jak świat.
Choć niektórzy wątpią, czy Doda nadal jest królową polskiej branży celebryckiej, ona sama ma o sobie doskonałe mniemanie. U Moniki Olejnik piosenkarka podkreślała: „Jestem zarozumiała. Nie przyjmuję krytyki do siebie i mam swoje zdanie". W innym wywiadzie Dorota mówiła, że jest kimś więcej niż tylko gwiazdą: „Czuję się ikoną popkultury, magicznym zjawiskiem i wszystkim tym, co najlepsze”. W rozmowie z „Dziennikiem” artystka promowała się w sobie tylko właściwy sposób: „Jestem śliczna, zgrabna, niezwykle utalentowana, mam zajebistą charyzmę”. Doda przyzwyczaiła nas do tego, że jest dla siebie punktem odniesienia, alfą i omegą, a jej ego jest o wiele większe niż jej dokonania artystyczne.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl