Monika Mrozowska wspomina stan wojenny. Ujawniła zaskakujący fakt

Monika Mrozowska postanowiła upamiętnić w swoich mediach społecznościowych kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Udostępniła słynne zdjęcie Chrisa Niedenthala i wyznała przy tym coś, co może zaskoczyć jej fanów.

Monika Morowska postanowiła dołączyć do osób, które upamiętniły w mediach społecznościowych rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Aktorka opublikowała na swoim instagramowym profilu jedno z najbardziej znanych zdjęć fotografa Chrisa Niedenthala z tamtego czasu. Przedstawia ono kino "Moskwa" z plakatem filmu "Czas apokalipsy" oraz stojący obok opancerzony pojazd.

Okazuje się też, że głośne zdjęcie jest dla Mrozowskiej szczególnie ważną pamiątką z minionej epoki. Aktorka wyznała, że uchwycona przez Niedenthala scena rozgrywała się bardzo blisko jej ówczesnego mieszkania. "13 grudnia 1981 roku. Kilkaset metrów od mojego domu…" - napisała w zamieszczonym w sieci krótkim poście dołączonym do zdjęcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jeszcze nie było mnie na świecie, ale jestem w stanie wyobrazić sobie strach i niepewność ludzi..." - skomentowała jedna z użytkowniczek i obserwatorek Mrozowskiej. Aktorka postanowiła w odpowiedzi na komentarz również uchylić nieco rąbka tajemnicy. "Ja miałam 1,5 roku, ale chodziłam do tego kina od najmłodszych lat, bo było tuż pod domem…" - wyznała.

Czytaj także: Monika Mrozowska o relacjach z byłymi partnerami. "Sytuacja jest pod kontrolą"

Monika Mrozowska jest doskonale znana widzom przede wszystkim z roli Majki, najstarszej córki w rodzinie Kwiatkowskich, w serialach "Rodzina zastępcza" i "Rodzina zastępcza plus". To przyniosło jej ogólnopolską rozpoznawalność. Później aktorka grała jeszcze w kilku produkcjach, jednak były to głównie epizodyczne role.

Co robi Monika Mrozowska obecnie? W wywiadzie dla "Party" w 2022 roku wyjaśniła, czym zajmuje się obecnie. "Bawią mnie komentarze w stylu: »W końcu widać panią w pracy«. Wychodząc z takiego założenia, 99,9 procent polskiego społeczeństwa nie pracuje, bo tego nie widać na Instagramie. A ja? Tylko wyjeżdżam i podróżuję. Rano byłam na zdjęciach do programu dla jednego z klientów, za które dostanę pieniądze. Potem nagrywałam podcast, za który również dostanę wynagrodzenie. Piszę e-booki, książki, bywam też szefową kuchni na warsztatach dla kobiet. Od zeszłego roku razem z przyjaciółkami prowadzimy także własną markę dziecięcą" - opowiadała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl