Mówi, co robią rano. To przyzwyczajenie jeszcze z czasów prezydentury

6 sierpnia 2025 roku Andrzej Duda zakończył swoją dwukadencyjną prezydenturę. Choć od tego czasu korzysta z prezydenckiej emerytury, nie zdradził jeszcze, czym zajmie się po zakończeniu pełnienia tej funkcji. Obecnie promuje swoją autorską książkę "To ja, Andrzej Duda", w której dzieli się osobistymi refleksjami z ostatnich dziesięciu lat.

- Jestem spokojniejszy. Mam mniej psychicznych obciążeń - powiedział Andrzej Duda w programie "Rymanowski Live".

- Śmieję się nieraz. Człowiek po dziesięciu latach ma przyzwyczajenia - zauważył, opowiadając o swojej nowej codzienności. Dlaczego?

Andrzej Duda i jego żona po przebudzeniu robią to samo, co w ciągu ostatnich lat. W rozmowie z Romanowskim przyznał, że nie mogą oduczyć się swojego porannego rytuału. - Obydwoje z żoną się śmiejemy. Wstajemy rano w naszym mieszkaniu w ciszy i spokoju. Siadamy i każdy otwiera swojego iPada i robimy prasówkę - opowiadał.

- Tak się człowiek nauczył, że to była pierwsza czynność poranna: zrobienie prasówki, sprawdzenie, co się dzieje i tak jest do tej pory. Nie jesteśmy w stanie pokonać tego obyczaju, że każdy wstaje i chwyta się za swój sprzęt, kawa i prasówka - dodał.

Zażartował też mówiąc, że czasem nie je nawet śniadania, żeby najpierw "odrobić" swoją prasówkę przy kawie. - Cały czas nie jestem w stanie się powstrzymać - wyjawił.

Co się jednak zmieniło, to pora wstawania byłego prezydenta.

- Staram się wstawać tak koło 8 rano, mniej więcej. Wcześniej przed 7 wstawałem i dzień się zaczynał zdecydowanie wcześniej - zauważył Andrzej Duda, wskazując, że obecnie jego życie jest znacznie wolniejsze.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.