WAŻNE
TERAZ

Złe informacje przed półfinałem MŚ, Kurek ma problemy

Odeszła z zakonu. Tak mówi o badaniach ginekologicznych

Życie sióstr zakonnych jest związane z wieloma ograniczeniami i obowiązkami, które uświęcają im posługę dla Boga. O szczegółach opowiedziała Onetowi Alicja, była zakonnica, która odeszła z zakonu po 4 latach.

ZakonnicaZakonnica
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Codzienność w klasztorze to nie tylko modlitwy i kontemplacja. To także szereg obowiązków oraz rytuałów, które są wpisane w rutynę zakonnic. Często żyją one według surowych reguł - bywa, że wiąże się to ze znacznym ograniczeniem kontaktów ze światem zewnętrznym.

"W mojej głowie pojawiły się wątpliwości"

Alicja, była zakonnica, podzieliła się z Onetem swoją historią. Po czterech latach opuściła klasztor ze względu na różnorodne trudności.

- Nie opowiem o traumie byłej zakonnicy i krzywdzie, jakiej zaznałam w zakonie, bo nic takiego nie miało miejsca. Prawdę mówiąc, pierwsze miesiące byłam tam naprawdę szczęśliwa. Ale po pewnym czasie pierwszy raz w mojej głowie pojawiły się wątpliwości. Dopadła mnie przygnębiająca świadomość, że nie mogę się dalej rozwijać, uczyć, a nawet czytać tyle, ile bym chciała - zaczęła Alicja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Była zakonnica POZYWA ZAKON. "12 lat dochodziłam do siebie. Cały czas jestem na środkach antydepresyjnych"

Przełożone decydują o wszystkim

Ascetyzm stał się jej codziennością. Nakazy bywały surowe. Zakonnice często ograniczały czas przeznaczony na odpoczynek, przyjemności czy rozwój, aby skupić się na modlitwie i pracy. Siostry przełożone kontrolowały każdy ruch i decydowały o tym, co mogą, a czego nie mogą ich podopieczne.

Przełożona decydowała nawet o tym, kiedy dana siostra zakonna może zgłosić się do lekarza. - Ta kontrola dotyczyła zresztą każdego aspektu życia zakonnicy, bo o wszystkim decydowała przełożona. Jeśli bolał cię ząb, musiałaś zgłosić to przełożonej, która postanawiała, czy możesz umówić się do lekarza, czy nie. Sama dostałam kiedyś reprymendę od dentysty, że zwlekając z wizytą, doprowadziłam do rozwoju poważnego stanu zapalnego - podkreśliła.

- To, jaka trafi się przełożona, jest jak loteria. Najważniejsza loteria w życiu innych sióstr. Na przykład, jeśli zakonnica, której podlegasz, doświadczyła w życiu bolesnych miesiączek, prawdopodobnie możesz liczyć na taryfę ulgową przynajmniej pierwszego dnia okresu - czytamy w Onecie.

Jak wygląda życie w zakonie?

Alicja wyznała, że najbardziej radykalne zakonnice często pomijają ważne aspekty zdrowotne. Zdarza się, że nie poddają się regularnym badaniom np. ginekologicznym, co może mieć tragiczny finał.

- W czasie, gdy byłam w zakonie, zrobiło się głośno o historii siostry z innego zgromadzenia, która zmarła na raka macicy. Okazało się, że zakonnice nie poddawały się regularnym badaniom, tkwiąc w przekonaniu, że kontakt z ginekologiem to coś wstydliwego - opowiedziała.

Kobieta wspomina, że gdy wspomniana siostra zmarła, w klasztorze pojawiła się ginekolożka, która zrobiła przełożonej awanturę. Miała wręczyć kartkę z wolnymi terminami wizyt w jej gabinecie i kazała wpisać wszystkie siostry na kontrolę.

Jeszcze gorzej wygląda sprawa wykupowania lekarstw. Tutaj też ostatnie słowo należy do przełożonej. - Wizyta u lekarza to jedno. Kolejną sprawą było przyjmowanie leków. W zakonie ostatnie słowo w tej kwestii miał nie lekarz, nie pacjentka, lecz siostra przełożona. Zakonnica nie mogła wziąć recepty i pójść sama do apteki. Najpierw zgłaszała się z nią do przełożonej i albo dostawała pieniądze na wykupienie leków, albo recepta zostawała przekazana siostrze, która dbała o apteczkę - przyznała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy