Jest zakonnicą. Mówi, co kazała jej robić przełożona

- Znam siostry, które były molestowane w czasie formacji przez przełożoną. Mi też kazała przychodzić do siebie w nocy masować jej stopy - powiedziała jedna z sióstr zakonnych Ignacemu Dudkiewiczowi w książce "Pastwisko". Wyjawiła także, co dzieje się w sytuacji, kiedy krzywdę wyrządzi ksiądz.

Siostra zakonna opowiedziała o wykorzystywaniu seksualnym sióstr
Siostra zakonna opowiedziała o wykorzystywaniu seksualnym sióstr
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

14.11.2024 | aktual.: 14.11.2024 17:27

Strach, przemoc psychiczna i totalitarne skłonności przełożonych. To tylko kilka kwestii, o jakich opowiedziała Ignacemu Dudkiewiczowi w książce "Pastwisko" jedna z sióstr zakonnych. Kobieta nie pozwoliła jednak ujawnić, do jakiego zgromadzenia należy.

- Takie rzeczy są pamiętane. To żelazna zasada w patologicznym systemie (wybaczy pan słownictwo): "Nie sra się do własnego gniazda" - tłumaczyła, cytowana przez newsweek.pl.

Siostra zakonna o wykorzystywaniu seksualnym sióstr

- Raz przełożoną została siostra, której - jestem niemal pewna - nie wskazywała żadna z sióstr. (...) Boję się fanatyków religijnych, którzy chcą wykosić każdą inność. Była właśnie taka, gnębiła nas. (...) Tworzyła klimat strachu i kontroli, była absolutną formalistką - mówiła siostra zakonna.

Nie tylko ona była przymuszana do podejmowania zadań, których nie chciała robić.

- Przełożona potrafiła nie dawać siostrom pieniędzy, odmawiać im 100 złotych na buty. Za karę - zdradziła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z Ignacym Dudkiewiczem opowiedziała także o zapraszaniu do spowiadania "bezpiecznych" księży i nieporuszaniu trudnych tematów. Zapytana, czy jednym z nich jest wykorzystywanie seksualne sióstr, odpowiedziała:

- To jest zawsze zamiatane pod dywan. Znam siostry, które były molestowane w czasie formacji przez przełożoną. Mi też kazała przychodzić do siebie w nocy masować jej stopy. Odmówiłam, mówiąc, że w nocy według zasad mamy spać. Znam siostry, które odeszły, znam takie, które w sobie to ukryły. Nikt nie chce nazwać zła po imieniu. Mówią: "Takie były czasy, oddałyśmy to Panu Jezusowi".

Inaczej jest w sytuacji, kiedy krzywdę wyrządzi ksiądz.

- Ponieważ nie mamy bliskich relacji, to mało rzeczy ujawnia się w rozmowie. Dawno temu spotkałam siostrę, która była wykorzystywana przez proboszcza. Trudno jest o tym mówić, bo w zakonie silny jest klerykalizm, kult kapłana, wynoszenie go na piedestał. Jesteśmy uczone uniżenia, a siostrom mniej daje się wiarę, gdy mówią, że skrzywdził je ksiądz.

"Nie dam się wypchnąć ze zgromadzenia"

Siostra zakonna, która zgodziła się na rozmowę z Ignacym Dudkiewiczem, mimo wszystko nie chce odejść ze zgromadzenia. Obecnie ma inną przełożoną, która "daje jej wolność".

- Mam inne poglądy niż większość sióstr, ale nie dam się wypchnąć ze zgromadzenia. Jest także moje. Chcę w nim być, ale chcę, żeby się zmieniło. To się stanie: jeśli nie z naszej woli, to wymusi to rzeczywistość. Bóg działa także w taki sposób, gdy nie umiemy sobie radzić z problemami - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)