Blisko ludzi"Mówią, że seksoholizm to najprzyjemniejszy nałóg. To kłamstwo, ja potwornie cierpiałem"

"Mówią, że seksoholizm to najprzyjemniejszy nałóg. To kłamstwo, ja potwornie cierpiałem"

- Całymi nocami przesiadywałem na seks czatach, oglądałem pornografię i masturbowałem się. To było jak amok - wyznaje mężczyzna, który stoczył ciężką walkę z uzależnieniem od seksu.

"Mówią, że seksoholizm to najprzyjemniejszy nałóg. To kłamstwo, ja potwornie cierpiałem"
Źródło zdjęć: © East News
Marianna Fijewska

*W jakich okolicznościach zorientowałeś się, że masz problem z seksem? *
Bardzo często zmieniałem partnerki. Za często. Naprawdę chciałem związać się z kimś na poważnie, dużo myślałem o małżeństwie, ale po kilku miesiącach zawsze kończyło się tak samo. Nudziłem się. Wyolbrzymiałem wady partnerki, zostawiałem ją i natychmiast szukałem kolejnej. Moja rodzina mnie krytykowała, mówili, że jestem skupiony tylko na sobie, że krzywdzę kolejne dziewczyny. I bliskich też krzywdziłem. Właściwie krzywdziłem wszystkich wokół siebie.

W jaki sposób?
Od bliskich całkowicie się oddaliłem. Byłem zimny, nie interesowałem się rodziną i przyjaciółmi. Dziewczyny zdradzałem w realu i w internecie. Całymi nocami przesiadywałem na seks czatach, oglądałem pornografię i masturbowałem się. To było jak amok. Potrafiłem manipulować swoimi partnerkami, kiedy chciałem seksu.

*Co się działo, kiedy nie uprawiałeś seksu? *
Byłem napięty i poirytowany. Wyżywałem się na wszystkich dookoła.

Kiedy uświadomiłeś sobie, że potrzebujesz pomocy?
Rozstałem się z dziewczyną, która była dla mnie naprawdę ważna. Bardzo dużo jej zawdzięczałem, a jednocześnie widziałem, że się ze mną męczy, że cierpi. W końcu ona dowiedziała się o moich zdradach, pamiętam, jak płakała. I wtedy zdecydowałem, że idę do psychologa.

Na czym polegała twoja terapia?
Początkowo chodziłem na konsultacje do psychologa 3, 4 razy w miesiącu. Dowiedziałem się, że mogę być uzależniony od seksu i powinienem odstawić chore zachowania seksualne, żeby sobie pomóc. Ale prawda była taka, że często wracałem z terapii do domu i pierwsze co robiłem, to odpalałem komputer, oglądałem pornografię i masturbowałem się. Nawet jeśli pojawiły się jakieś refleksje albo emocje po konsultacji, to szybko o tym zapominałem i "zamrażałem się" masturbacją i pornografią. To się nazywa uruchamianie schematu nałogowego, dzięki temu emocje nie mogą cię dopaść.

Terapia nie przynosiła efektów. Przerwałeś ją w końcu?
Nie. To trwało miesiącami… ale ja nie byłem w stanie utrzymać abstynencji od zachowań seksualnych dużej niż kilka dni. W końcu terapeuta zasugerował, że potrzebuje leczenia zamkniętego.

Trafiłeś do ośrodka?
Tak. Do Ośrodka Terapii Uzależnień "Radzimowice" w Szklarskiej Porębie, który specjalizuje się w leczeniu uzależnienia od seksu. Byłem tam 4 tygodnie. To był przełom. Byłem odcięty od swoich wyzwalaczy, nie miałem dostępu internetu. Codziennie uczestniczyłem w terapii grupowej i indywidualnej. Ludzie w mojej grupie mieli taki sam problem. Przeglądałem się w nich, jak w lustrze i zobaczyłem, jaki jestem naprawdę, jak wygląda moje życie, jak się oszukiwałem, jak krzywdziłem bliskich. To wywołało mnóstwo uczuć, od których nie miałem gdzie uciec.

Te wszystkie emocje, które wcześniej tłumiłeś, nagle do Ciebie dotarły. To musiało być ogromne przeżycie.
Było. Rozsypałem się. Ale szybko poczułem, że potrzebuję innych ludzi, żeby z tego wyjść. Mam na myśli ludzi z ośrodka, rodzinę i przyjaciół. To był trudny czas, ale w ośrodku otrzymałem bardzo dużo wsparcia.

Jaki teraz seksoholizm ma wpływ na twoje życie?
Jestem w terapii już kilka lat. Nadal muszę się bardzo pilnować, ale nie wymaga to już ode mnie takiego wysiłku, jak na początku. Przede wszystkim korzyści z życia na trzeźwo stały się tak ważne, że jeśli pojawia się moment zawahania, jakiś głód, żeby… to łatwiej jest mi nie ulec, bo nie chcę stracić tego, co osiągnąłem.

*A co osiągnąłeś? *
Szacunek do siebie. Czyste sumienie. Bliskość z żoną i dziećmi. Przede wszystkim miłość.

Jaki jest największy mit, kłamstwo, które ludzie powszechnie uznają za fakt na temat seksoholizmu i seksoholików?
Mówią, że seksoholizm to najprzyjemniejszy nałóg. To kłamstwo, ja potwornie cierpiałem. Będąc w aktywnym nałogu, ograbiłem się z najważniejszych rzeczy w życiu. Marnowałem się, krzywdziłem bliskich, ale nawet tego nie widziałem, bo byłem w ciągłym amoku.

Co powiedziałbyś teraz sobie z czasów, kiedy zaczynały się twoje problemy?
Nie izoluj się, poszukaj pomocy, rozmawiaj z bliskimi o swoich uczuciach, poszukaj specjalisty.

_Rozmowa z pacjentem Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień "Radzimowice". _

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie