Blisko ludziMówili, że ma "nogi słonia". Nikt nie wiedział, jaki kryje się za nimi dramat

Mówili, że ma "nogi słonia". Nikt nie wiedział, jaki kryje się za nimi dramat

Historia Yasminy Kemppainen jest przykładem na to, że nie powinniśmy wyciągać pochopnych wniosków na podstawie czyjegoś wyglądu. Młoda Finka często słyszała, że ma "nogi słonia". Za jej wygląd była jednak odpowiedzialna wyłącznie choroba.

Yasmina Kemppainen na diagnozę czekała 21 lat
Yasmina Kemppainen na diagnozę czekała 21 lat
Źródło zdjęć: © East News | Media Drum
oprac. KPL

30.06.2021 18:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kemppainen urodziła się w mieście Espoo w Finlandii. Gdy miała zaledwie 12 lat, po raz pierwszy poczuła w nogach dyskomfort i dziwny ból. Wszyscy uważali, że dziewczynka zaczyna dojrzewać i rośnie. Niestety, wkrótce jej kończyny zaczęły puchnąć. Nikt nie zachęcił jej jednak, by odwiedziła lekarza. Od rówieśników słyszała natomiast, że jest za chuda, ale ma "nogi słonia".

Przykre dolegliwości przez całe dorosłe życie

Przez wyzwiska i wytykanie palcami Yasmina straciła pewność siebie. Stała się wycofana, unikała kontaktów towarzyskich – szczególnie wyjść na dyskotekę czy plażę. Nogi nie były jednak wyłącznie defektem estetycznym – kobieta, która z zawodu jest kierowniczką ds. komunikacji, szybko się męczyła i cierpiała na bóle.

Wreszcie, w lutym 2018 roku Kemppainen trafiła do lekarza, który zdiagnozował u niej lipodemię (inaczej obrzęk tłuszczowy), nazywaną "chorobą grubych nóg". Najprawdopodobniej ma ona podłoże genetyczne i powstaje wskutek zaburzeń przemian tłuszczowych, nieprawidłowego odżywiania komórek tłuszczowych, licznych zaburzeń krążenia żylnego oraz zaburzeń układu hormonalnego.

Yasmina Kemppainen musiała mierzyć się z wyzwiskami
Yasmina Kemppainen musiała mierzyć się z wyzwiskami © East News | Media Drum

W przypadku Yasminy od pierwszych objawów do diagnozy minęło aż 21 lat. Niestety, Finka nie jest odosobnionym przypadkiem – lipodemia rzadko jest diagnozowana prawidłowo, a lekarze często odsyłają cierpiące pacjentki z kwitkiem.

Zabieg zmienił jej życie

Niestety, gdy idzie o lipodemię, sama utrata tkanki tłuszczowej w wyniku intensywnego odchudzania, nie wystarczy. Kemppainen chudła w ramionach i brzuchu, a jej nogi wciąż wyglądały tak samo. Dlatego kobieta zdecydowała się na liposukcję. Zabiegom poddała się w Berlinie w lutym i kwietniu 2019 roku i zapłaciła ponad 10 tys. funtów.

Oprócz tego Finka stosuje dietę ketonową i wreszcie widzi rezultaty – wcześniej z powodu nóg nosiła rozmiar XL, dziś pasują na nią ubrania z metką XS. Yasmina Kemppainen postanowiła opowiedzieć o swoich doświadczeniach w mediach społecznościowych, by szerzyć wiedzę na temat lipodemii i pomóc kobietom, które zmagają się z tą chorobą. Żałuje bowiem, że na podjęcie działań czekała aż 21 lat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
ludzkie historieciałochoroba
Komentarze (7)