Mundial 2018. Egzotyczne życie Diego Maradony
Modlitwa: „Diego, który jesteś skarbem Ziemi, niech będzie poświęcona twa lewa noga, niech będą pamiętane gole twoje. Jesteś największy, nie ma większego od ciebie...”. A z drugiej strony ołtarza kokaina, alkohol, fascynacja Fidelem Castro, bliskie kontakty z handlarzami narkotyków, wielomilionowe długi. W końcu bogom wolno więcej.
27.06.2018 | aktual.: 28.06.2018 11:28
Legendarny Diego Maradona pokazał z trybun dwa środkowe palce sędziemu po golu Nigeryjczyków. A później legendarny Diego zasnął.
Wiadomość obiegła media we wtorek wieczorem po meczu Nigeria - Argentyna na stadionie w Sankt Petersburu. I zaczęły się spekulacje: że może był pijany, może po narkotykach? A inni dementowali: absolutnie, to zły stan zdrowia, jednak ciśnienie, emocje, dlatego w trakcie meczu zasłabł.
Nawet gdyby pierwsza wersja okazała się prawdą, nie powinna nikogo zszokować, bo Maradona miał życie dość... egzotyczne. Skandale z kokainą i alkoholem, nietypowe związki z kobietami, fascynacja Fidelem Castro, bliskie kontakty z handlarzami narkotyków, wielomilionowe długi - a fani na wszystko przymykali oko. W końcu bogom wolno więcej.
Część argentyńskich kibiców tak bardzo uwierzyła w boskość Maradony, że w 1998 roku w Rosario założyli kościół pod jego wyznaniem. Ponoć życzenia bożonarodzeniowe składają sobie 30 października, w dniu urodzin piłkarza. Jest też modlitwa: „Diego, który jesteś skarbem Ziemi, niech będzie poświęcona twa lewa noga, niech będą pamiętane gole twoje. Jesteś największy, nie ma większego od ciebie...”
Z czego, poza wybitymi golami i genialnymi umiejętnościami, zasłynął najlepszy gracz w historii piłki nożnej XX wieku?
Kokaina i mafia Camorra
W latach 80., na pierwszym w swojej karierze mundialu trafił do bramki tylko raz i podobno był wtedy na kacu. Znawcy tematu uważają, że od tego momentu życia można otwierać Maradonie etap imprezowej fantazji.
W tym samym roku Maradona przeszedł do FC Barcelony. Ponoć już wtedy zaczął sięgać po kokainę, ale na gorącym uczynku przyłapano go dopiero podczas kontroli antydopingowej w 1991 roku.
Włoska federacja (bo grał już wtedy w Napoli) zawiesiła Maradonę na 15 miesięcy. Ale kontrola dopingowa to jedna strona medalu, ta mniej groźna - bo poza oskarżeniami o doping groził mu zarzut handlu narkotykami. Media żartowały, że równie wielką korzyść co klub, będzie miała z niego Camorra, lokalna mafia. Miejska legenda głosi, że szef Camorry, Carmine Giuliano podstawił mu kiedyś pod okno najnowszy model Volvo 900, w zamian za wspólne zdjęcie.
Żeby uniknąć więzienia, Maradona musiał iść na terapię i odwyk. Przyniosły marny skutek, niektórzy uważają, że narkotyki brał równie często, co pojawiał się na boisku. Wykryto je w jego moczu jeszcze podczas dwóch wyrywkowych kontroli antydopingowych.
Ręka Boga
Jak nikt umiał wmawiać, że białe jest czarne. Cofnijmy się o kilka lat, jest 22 czerwca 1986 roku, Maradona zdobywa dwie bramki przeciwko Anglikom. PIerwszą, gdy jeden z argentyńskich piłkarzy podał mu piłkę na głowę, a on wyskoczył do niej i pomógł sobie ręką. Po meczu "El Diego" utrzymywał, że to nie była jego ręka tylko "ręka Boga". Dopiero po wielu latach ego pozwoliło mu się przyznać do oszustwa, które i tak widziało pół świata.
W tamtym meczu Maradona szybko się zrekompensował: cztery minuty później strzelił dla Argentyny bramkę uznaną za najpiękniejszy gol XX wieku.
Fidel Castro i wiatrówka
Piłkarz niespecjalnie ukrywał swoje sympatie i antypatie. Otwarcie mówił, że Fidel Castro jest jego wielkim idolem. Z kolei gdy miał kiedyś dosyć dziennikarzy, zabarykadował się w domu i zaczął do nich strzelać z wiatrówki.
Otyłość i talk-show
"El Diego" oficjalnie zakończył karierę w 1997 roku, ale to wcale nie znaczy, że zaczął prowadzić nudne, emeryckie życie. Chociaż nieco dojrzał. W 2003 roku po raz pierwszy spotkał się ze swoim synem, Diego Singarą, a cztery lata później dojrzał jeszcze bardziej i przyznał sie do niego publicznie.
Ale zanim ten odważny krok, skrajnie imprezowy tryb życia doprowadził Maradonę do chorobliwej otyłości (130 kg przy 167 cm wzrostu), z narkotyków też nie zrezygnował. W 2004 roku wylądował w klinice kardiologicznej, później w szpitalu psychiatrycznym. W 2005 roku był już odnowiony, odchudzony i po operacji zmniejszenia żołądka. Zaczął prowadzić telewizyjny talk-show "La Noche del 10", audycja miała rekordową popularność.
Podatki i "Taniec z Gwiazdami"
Jak pisała "Rzeczpospolita", w 2013 roku Maradona miał 39 mln euro niezapłaconych podatków, które zalegał włoskiemu urzędowi skarbowemu od 20 lat. Gdyby nie udział w "Tańcu z gwiazdami" w 2005 roku, długi przekroczyłyby 40 mln euro - za udział w programie miał dostać 3 mln. Poza tym urzędowi udało się odebrać Maradonie dwa zegarki Rolexa i diamentowy kolczyk (w sumie około 35 tys. euro)
Dziś Diego Maradona ma 58 lat. Jeszcze w zeszłym roku był szkoleniowcem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale najwyraźniej zapragnął chłodnej odmiany: Emiraty wymienił na Białotuś i został prezesem klubu Dynamo Brześć. Trzyletni kontrakt podpisał w maju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl