Twierdzi, że podmienili Kate. Porównała zdjęcia
Wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się z księżną Kate. Brak komunikacji ze strony Pałacu sprzyja powstawaniu teorii spiskowych. Nagranie, które niedawno obiegło sieć, wywołało kolejną falę spekulacji.
Księżna Kate Middleton od grudnia 2023 roku nie była widziana publicznie. Wielbiciele brytyjskiej rodziny królewskiej są wyraźnie zaniepokojeni tym, co dzieje się z żoną księcia Williama. Sprawy nie poprawia fakt, że Pałac nie wydał oświadczenia, aby uspokoić świat i ukrócić krążące w internecie teorie spiskowe. A tych nie brakuje. Spostrzegawczy użytkownicy mediów społecznościowych dzielą się nimi chętnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tiktokerka porównała nagranie i zdjęcia
Użytkowniczka TikToka, którą znajdziemy pod nazwą @caroclaireburkeee, twierdzi, że wideo z księciem Williamem oraz rzekomą Kate Middleton, nie powinno uspokoić świata. Na nagraniu bowiem - oczywiście według internautki - wcale nie widzimy księżnej.
- Na tym zdjęciu jest prawdziwa księżna Kate. Zwróćcie uwagę na różnicę wzrostu pomiędzy nią a Williamem. Tutaj (tiktokerka wskazała na zatrzymany fragment nowego nagrania) różnica wzrostu jest inna (...). Na tym nagraniu ona ("księżna" - przyp. red.) nawet nie nosi szpilek i nadal jest wyższa, niż prawdziwa Kate, którą widzimy na pierwszej, prawdziwej fotografii - tłumaczy Caro.
W dalszej części wideo tiktokerka przekonuje, że jedynym, co tłumaczyłoby taką różnicę we wzroście książęcej pary, byłby kąt, pod jakim na Williama i Kate patrzy kamera. Jednak jej zdaniem i w takim przypadku różnica nie byłaby aż tak duża.
- To są kompletnie różni ludzie, nie przekonacie mnie, że jest inaczej - kwituje na koniec autorka analizy.
Myślicie, że coś jest na rzeczy? Trudno nie zgodzić się, że rzeczywiście różnica wzrostu jest zauważalna.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl