Nagrania z toalet krążą w sieci. To już plaga w Korei

Nagrania z toalet krążą w sieci. To już plaga w Korei

TikTokerka ostrzega inne kobiety przed tym, co dzieje się w Korei Południowej
TikTokerka ostrzega inne kobiety przed tym, co dzieje się w Korei Południowej
Źródło zdjęć: © Instagram | jazmynjennings
03.04.2023 11:17, aktualizacja: 03.04.2023 13:05

Jazmyn Jennings przez pewien czas mieszkała w Korei Południowej. Kobieta postanowiła uczulić inne użytkowniczki TikToka na to, co dzieje się w tym kraju. Nagrywanie z ukrycia kobiet ma być tam bowiem na porządku dziennym.

O nielegalnym nagrywaniu kobiet w Korei Południowej zrobiło się głośno w 2013 roku. W ciągu kolejnych pięciu lat do sądów w tym kraju wpłynęło łącznie ponad 30 tysięcy skarg osób, których wizerunek został bez zgody zamieszczony w internecie. Większość ofiar tego rodzaju cyberprzestępców to kobiety. Poszkodowane są nagrywane w różnych miejscach publicznych - toaletach, hotelach czy sklepowych przymierzalniach.

Choć od nagłośnienia tego procederu minęło już kilka lat, turystyki oraz mieszkanki Korei Południowej nadal mierzą się z tym problemem. Szpiegowskie kamery to ich codzienność. Użytkowniczka TikToka, która przez pewien czas mieszkała w tym kraju radzi, co ze sobą zabrać, aby uniknąć najgorszego.

Nielegalne nagrania krążą po sieci

Jazmyn Jennings, która przez pewien czas mieszkała w Korei Południowej, potwierdza, że sytuacja z kamerami zdecydowanie nie jest pod kontrolą. Kobieta radzi każdemu, kto zamierza odwiedzić ten kraj, mieć się na baczności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nielegalne filmowanie w Korei to codzienność. Jazmyn wyznała, że kobiety udające się do toalety, zapychają najpierw przy pomocy papieru toaletowego wszelkie dziury i szczeliny.

- Kobiety w Korei Południowej robią to, żeby uniemożliwić pracę małym ukrytym kamerom. Te w wielu przypadkach transmitują obraz w sieci na żywo, żeby mężczyźni mogli to oglądać - tłumaczy tiktokerka.

Jedziesz do Korei Południowej? To warto zabrać

Jazmyn radzi każdemu podróżnikowi mieć przy sobie urządzenie do wykrywania ukrytych kamer. Kobieta zaznacza, że taki sprzęt potrafi wykryć nawet najmniejszy aparat, dzięki wbudowanemu skanerowi, który przeszukuje pomieszczenia czerwonym światłem. Internautki przyznały Jazmyn rację. Wiele osób potwierdziło, że będąc w Korei, znalazło taką kamerę.

"Widziałam taką kamerę w opakowaniu na chusteczki higieniczne"; "To stresujące. Nawet w toalecie nie jesteś bezpieczna"; "Koniecznie kupcie sobie ten detektor" - przeczytamy w komentarzach pod tiktokiem Jennings.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także