UrodaNajlepszy sposób na odmłodzenie - długie włosy

Najlepszy sposób na odmłodzenie - długie włosy

Najlepszy sposób na odmłodzenie - długie włosy
Źródło zdjęć: © 123RF
07.08.2013 12:18, aktualizacja: 20.09.2013 15:48

Włosy są powszechnie uznawane za atrybut kobiecości. W zależności od ich koloru, długości oraz sposobu ułożenia, powstaje pierwsze wyobrażenie o osobowości kobiety. Zdecydowany i zawadiacki styl bycia sugerują włosy krótkie. Przylegające, upięte fryzury są oznaką przywiązania do ładu i porządku. Długie włosy dodają kobiecie zmysłowości. Rozpuszczone i pofalowane większości z nas kojarzą się z wolnością i młodością.

Włosy są powszechnie uznawane za atrybut kobiecości. W zależności od ich koloru, długości oraz sposobu ułożenia, powstaje pierwsze wyobrażenie o osobowości kobiety. Zdecydowany i zawadiacki styl bycia sugerują włosy krótkie. Przylegające, upięte fryzury są oznaką przywiązania do ładu i porządku. Długie włosy dodają kobiecie zmysłowości. Rozpuszczone i pofalowane większości z nas kojarzą się z wolnością i młodością.

Znaczna część Polek żegna się z długimi włosami tuż po skończeniu czterdziestego roku życia. Właśnie wtedy zaczynamy wierzyć, że krótkie fryzury optycznie odmładzają. W praktyce bywa odwrotnie i ścięcie włosów niepotrzebnie dodaje lat. Jednak w niektórych środowiskach panuje przekonanie, że dojrzała kobieta jest zobowiązana do zmiany wyglądu.

- Atrakcyjne kobiety często żądają ode mnie, abym zamieniała je w matrony – mówi Aneta, 43-letnia fryzjerka z Łodzi – Staram się przekonywać klientki do oszczędzenia pięknych, falujących włosów, ale najczęściej słyszę, że taka fryzura nie przystoi w ich wieku. Wtedy najchętniej ucięłabym im języki.

Katalog ubiorów i fryzur, których powinny wystrzegać się panie po czterdziestce jest u nas dość długi. Pomimo tego, że przeciętna Polka ma wtedy jeszcze połowę życia przed sobą, ponad dekada dzieli ją od menopauzy, a niemal dwie od emerytury, to zdaniem niektórych powinna unikać już ciąży, krótkich spódniczek i nosić krótką fryzurę, przypominającą hełm, upodobniającą ją do własnej matki.

Niestety do wielu pań w naszym kraju nie dotarło jeszcze przekonanie, że życie po czterdziestce zaczyna się na całego. Kobiety mają tyle lat, na ile się czują i nic nie stoi na przeszkodzie, aby właśnie tak wyglądały. - Największym wyzwaniem w mojej pracy jest przekonanie kobiet, że nie przekroczyły żadnej bariery dźwięku – przyznaje Marta Kurko, trenerka osobowości z Warszawy. – Kalendarzowy wiek nie zmusza do rezygnacji z własnych planów i aspiracji. Każda z nas może dalej mieć ambicje i dążyć do ich realizacji. Inaczej połóżmy się na katafalku i czekajmy kolejne czterdzieści lat na finał.

Zwłaszcza, że świat kobiety dojrzałej powinien być już poukładany. Czas oswoić się z własnymi niedoskonałościami i wadami. Pora nauczyć się je maskować i eksponować cechy, które ukazują własną wyjątkowość. Nieważne, czy dzieje się to na gruncie zawodowym czy prywatnym, za biurkiem, na spacerze, czy w łóżku. Świadomość własnej kobiecości właśnie w tym wieku powinna zwyciężać nad kompleksami i ograniczeniami.

Co wypada po pięćdziesiątce?

Niestety paniom, które ukończyły pięćdziesiąt lat, zaczynają wypadać włosy. Na początku dzieje się to niezauważalnie, ale w czasie menopauzy może przybrać katastrofalne rozmiary. Głównym powodem są zaburzenia hormonalne. Poziom estrogenu gwałtownie obniża się w czasie przekwitania. Niedobory żeńskich hormonów negatywnie wpływają na korzenie włosów. Same włosy stają się dużo cieńsze i słabsze. Zdarza się, że podobne, negatywne skutki dla fryzury niosą ze sobą kuracje hormonalne.

Warto pamiętać, że krótka fryzura nie musi być dobrym rozwiązaniem. Powszechne przekonanie, że częste ścinanie włosów wpływa na ich wzmocnienie, jest mitem. - Włosy są martwą strukturą, która nie ma zdolności do regeneracji – przypomina dermatolog Leszek Margielski. – Obcinając włosy, pozbywamy się zniszczonych fragmentów, które utraciły swoją elastyczność i uległy rozwarstwieniu. Dlatego przycięte włosy wyglądają na mocniejsze i zdrowsze.

Krótkie fryzury pozwalają jednak na lepszą ochronę osłabionych włosów. Rozczesywanie poplątanych kosmyków często powoduje ich wypadanie czy łamanie. Zwłaszcza wtedy, gdy estrogen nie chroni właściwie procesów powstawania włosa. Nie oznacza to wcale, że w wieku dojrzałym panie są skazane na rezygnację z fryzur będących symbolem ich kobiecości. Nawet naturę można przechytrzyć. Nie mówiąc już o męskim wzroku.

Moje własne włosy, tylko troszkę inne

Wystarczy przyjrzeć się uważnie fryzurze 52-letniej Julian Moore czy rudym lokom 66-letniej Susan Sarandon, aby docenić, jak długie włosy wpływają na kobiecy wygląd. Nadają charakteru owalowi twarzy, dodają wdzięku i witalności. Jeżeli nasze własne włosy są zbyt zniszczone lub słabe, zawsze można wybrać jeden ze sposobów ich wydłużenia i zagęszczenia.

Dużą popularnością cieszy się metoda keratynowa. Pasemka własnych włosów łączy się na gorąco, poprzez keratynową łuskę, z naturalnymi włosami do przedłużania. Włosy przyczepia się również przy pomocy małych obrączek lub mikroskopijnych tulejek z miedzi. Jedna z najnowszych technik wykorzystuje ultradźwięki. Cena zabiegu jest uzależniona od rodzaju metody oraz doboru włosów. Odpowiednio przedłużone i zagęszczone kosmyki gwarantują ładną fryzurę przez około sześć miesięcy. Po tym czasie odrastające włosy mogą sprawić, że łączenia staną się widoczne.

– Nie wierzyłam, że przedłużanie włosów można ukryć przed innymi. Na zabieg zdecydowałam się dopiero wtedy, gdy moja koleżanka przyznała się, że jej bujne loki są doklejone na ciepło – wyznaje 48-letnia Marianna z Częstochowy. W jej przypadku specjalistka poradziła metodę łączenia na zimno, która jest lepszym rozwiązaniem dla słabych i zniszczonych włosów.

Przykłady kobiet, które zdecydowały się na długie włosy w dojrzałym wieku, są najlepszym dowodem na to, że kobiecość warto pielęgnować wszelkimi, możliwymi metodami. Niektóre panie wydają fortunę na chirurgię plastyczną i zabiegi przywracające choćby odrobinę urody. W większości wypadków nie trzeba sięgać aż tak daleko. Wystarczą chęci wykorzystania tego, co jest w zasięgu ręki. Tak, jak niesforny kosmyk włosów, opadający na twarz.

Małgorzata Kwiecińska

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (41)
Zobacz także