Najmłodszy syn Anny Przybylskiej o tęsknocie za mamą. "Staram się myśleć o jej uśmiechu"
Jan Bieniuk, najmłodszy syn Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka miał zaledwie trzy lata, kiedy aktorka zmarła na nowotwór trzustki. Choć nie pojawił się razem z rodzeństwem na premierze dokumentu "Ania", udzielił wywiadu dla jednego z magazynów, w którym podzielił się swoimi wspomnieniami z mamą.
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku na nowotwór trzustki. Dokładnie osiem lat później odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Ania", w którym rodzina i bliscy podzielili się swoimi wspomnieniami z aktorką. Na premierze obecni byli zarówno partner Przybylskiej Jarosław Bieniuk, jak i dwoje dzieci: Oliwia oraz Szymon. Zabrakło jedynie najmłodszego syna, 11-letniego Jana, który obejrzy dokument w gronie rodziny.
Jan Bieniuk o tęsknocie za mamą
Jan Bieniuk miał zaledwie trzy lata, kiedy Anna Przybylska zmarła na nowotwór. Chłopiec pamięta z tego okresu naprawdę niewiele, jednak pojedynczymi wspomnieniami z mamą podzielił się w wywiadzie udzielonym dla "Vivy!". To tam wyznał, jak bardzo za nią tęskni.
- Coś pamiętam. (…) Na przykład, kiedy ufarbowała włosy na blond. Weszła do łazienki z czarnymi, a wyszła z jasnymi. A mnie zamurowało, bo prawie jej nie poznałem. Wyobrażam sobie jej zapach i dotyk, i jak mnie przytulała. Znam wszystkie jej zdjęcia i niektóre filmy na wideo, które nagrywał tata. Uważam, że była bardzo ładna. A tego dokumentu jestem bardzo ciekawy - powiedział 11-letni Jan w rozmowie z "Vivą!".
Dodał także, że nie ma dnia, aby nie myślał o ukochanej mamie.
- Codziennie i wtedy moja twarz robi się smutna. Staram się więc myśleć o jej uśmiechu, bo ja też robię się wtedy weselszy. Teraz zresztą jest mi łatwiej niż kiedyś. Tak bardzo za nią tęskniłem - wyznał chłopiec.
Zobacz także: Oliwia Bieniuk złożyła mamie hołd. Sukienka i fryzura jak na ostatnim "wyjściu" Przybylskiej
Syn Anny Przybylskiej: Zastanawiam się, co by powiedziała
Jan Bieniuk przyznał również w rozmowie, że z biegiem lat pogodził się z utratą mamy. Czasem zastanawia się jednak, co by zrobiła bądź powiedziała w różnych sytuacjach.
- A jak myślę o mamie, to zastanawiam się, co by powiedziała na to czy na tamto. I że pewnie by na mnie nakrzyczała, że nie włożyłem talerza do zmywarki. Pogodziłem się z tym, że jej nie ma. Staram się nad sobą nie użalać, bo przecież - jak mówi babcia Lidzia - trzeba iść dalej - podsumował 11-latek.
Zobacz także: Niepublikowane dotąd zdjęcie Anny Przybylskiej. "Nie zdążyła zagrać swojej wymarzonej roli"
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.