Blisko ludziNajpierw dziecko czy kariera?

Najpierw dziecko czy kariera?

Najpierw dziecko czy kariera?
27.08.2006 10:22, aktualizacja: 31.05.2010 16:37

Coraz mniej kobiet decyduje się na dziecko przed trzydziestym rokiem życia. Ciągłe odkładanie decyzji wiąże się zazwyczaj z obawą przed utratą pracy, z niekorzystnymi warunkami zatrudnienia, niestabilnością materialną. Coraz częściej też słyszymy stwierdzenie - najpierw kariera, potem dziecko.

Coraz mniej kobiet decyduje się na dziecko przed trzydziestym rokiem życia. Okazuje się, że głównym powodem, dla którego kobieta stara się uniknąć ciąży, nie jest strach przed porodem i wychowywaniem dziecka. Ciągłe odkładanie decyzji wiąże się zazwyczaj z obawą przed utratą pracy, brakiem stabilności materialnej oraz lękiem przed urlopem macierzyńskim, który na wiele miesięcy odetnie nas od życia towarzyskiego. Coraz częściej też słyszymy stwierdzenie – "najpierw kariera, potem dziecko".


Ciąża to dla mnie katastrofa

Dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają tę prawdę – Polaków jest coraz mniej – przyrost naturalny w Polsce w ubiegłym roku osiągnął poziom -0,03%. Takiemu wynikowi wcale nie dziwi się Ania z Bydgoszczy (26 lat) – Rok temu skończyłam studia, do tej pory nie znalazłam pracy, która pozwoliłaby mi na utrzymanie się bez pomocy rodziców, we własnym mieszkaniu. Myśl o dziecku na tym etapie życia w ogóle nie przeszła mi przez głowę! W takiej samej sytuacji jest Ania z Gdańska (29 lat) - Owszem, chciałabym zajść w ciążę, ale na dzień dzisiejszy na widok małych dzieci jedynie chce mi się płakać. Sama pragnę mieć dziecko, ale w chwili obecnej koncentruję się na tym, żeby nie stracić pracy. W Trójmieście nie ma wielu propozycji dla humanistów i ciąża byłaby dla mnie katastrofą. Bardziej optymistycznie patrzy w przyszłość dwudziestoczteroletnia Marta – Jestem z moim partnerem już 6 lat, od trzech lat mieszkamy razem i od roku mamy pewną, dobrą pracę. Gdybym teraz zaszła w ciążę, ucieszyłabym się – we dwoje
przecież damy radę.

Najpierw kariera, potem dziecko

Ze stwierdzeniem, że młode kobiety coraz częściej nie chcą decydować się na dziecko, bo właśnie znalazły się „na fali”, zgadza się wielu psychologów i ginekologów, którzy z roku na rok przyjmują coraz mniej pacjentek. Zmienił się styl życia Polek. Kobiety chcą być niezależne, traktowane na równi z mężczyznami. Boją się, że podczas wychowywania dziecka staną się kurami domowymi, staną się zaniedbane, przytyją, będą mniej pociągające. Wiele z nich myśli o dziecku, jednak obserwując swoje koleżanki na urlopach macierzyńskich, oddalają od siebie tę myśl – Moja najbliższa przyjaciółka właśnie urodziła dziewczynkę. Zuzia wyssała z niej wszystko! Zaczęło się wypadanie włosów, piersi bolące nie do wytrzymania, problemy z zębami, bóle w kręgosłupie, nie mówiąc już o brzydkich rozstępach i 10 kilogramach nadwagi. Póki co wolę odgrywać rolę dobrej cioci – kwituje. Przecież ja nie znam się na dzieciach

Kobiety zaczynają przyznawać się do tego, że w związku z ciągłym staraniem się o lepszą przyszłość, ich instynkt macierzyński zostaje przytłumiony. Pod wątpliwość zostaje wzięta dojrzałość emocjonalna kandydatki na matkę oraz strach przed ukróceniem beztroskiej młodości. Wiele par nie chce zbyt szybko „wrabiać się” w pieluchy i w nieprzespane noce. Są również tacy, którzy mają na tę kwestię zupełnie inny pogląd - decydują się na dziecko jeszcze na studiach. 26-letnia Marzena ma już córeczkę. Studiowała polonistykę i świadomie zdecydowała się na ciążę na ostatnim roku studiów. Kiedy odchowam dziecko, będę jeszcze na tyle młoda, że nie zabraknie mi chęci do spotkań towarzyskich i dobrej zabawy - twierdzi.

Urlop może wziąć również ojciec dziecka

Według Kodeksu Pracy, długość urlopu macierzyńskiego nie może być krótsza niż 8 tygodni - w tym okresie kobieta ma czas, aby zregenerować siły. Prawa do tego urlopu nie można się zrzec, ale można go rozdzielić między oboje rodziców. Wychowywanie dziecka przez tatusia nie jest więc niczym dziwnym, jednak jest możliwe tylko w ograniczonym wymiarze i pod warunkiem, że ojciec dziecka jest zatrudniony na podstawie stosunku pracy. Jeśli rodzice zdecydują się na rozdzielenie urlopu macierzyńskiego, matka dziecka powinna pisemnie zgłosić ten fakt pracodawcy, na tydzień przed planowanym powrotem do pracy. Równocześnie ojciec dziecka musi zdobyć od swojego pracodawcy zaświadczenie, że wraz z zakończeniem urlopu macierzyńskiego żony, urlop będzie przez niego kontynuowany. Taki wniosek jest składany wraz ze zgłoszeniem matki dotyczącym skrócenia okresu urlopu. Sprawdź, ile urlopu Ci przysługuje

Według obowiązującego Kodeksu Pracy kobiecie po urodzeniu dziecka przysługuje:

  1. 8 tygodni w wypadku rezygnacji z wychowywania dziecka
    1. 16 tygodni przy pierwszym porodzie
    2. 18 tygodni przy każdym następnym porodzie
    3. 18 tygodni przy pierwszym porodzie, jeśli pracownica wychowuje już dziecko przysposobione lub przyjęła dziecko na wychowanie jako rodzina zastępcza
    4. 26 tygodni w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie (więcej: www.prawopracy.fr.pl)

A co będzie potem?

Strach przed ciążą ma wiele twarzy. Nie zawsze boimy się samej ciąży. Bywa, że bardziej przeraża nas to, co stanie się, kiedy już dziecko przyjdzie na świat. Wysiłek trwa 24 godziny na dobę, a obowiązków związanych z pielęgnacją i wychowaniem dziecka nie możemy po prostu odłożyć na później. Boimy się również bezczynności, braku towarzystwa w codziennych zmaganiach z maluchem oraz tego, co będzie po powrocie z urlopu macierzyńskiego. W pierwszych tygodniach po porodzie kobieta zostaje przeniesiona w świat potrzeb dziecka, z którego musi powrócić w realia życia zawodowego. Czy nadal będę zdolna do pracy? Czy odnajdę się w biurze? Czy podołam obowiązkom po przerwie? To najczęstsze pytania. Czy Ty też je kiedykolwiek zadałaś?

(imiona internautek, które udzieliły redakcji informacji, zostały zmienione)

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także