Natalia Kukulska o utracie głosu
Natalia Kukulska zdradziła, że 11 lat temu, tuż przed premierą musicalu „Miss Saigon”, w którym gościnnie miała zagrać główną rolę, straciła głos i musiała się leczyć. Wokalistka do dziś wspomina to przeżycie jako bardzo traumatyczne.
Natalia Kukulska zdradziła, że 11 lat temu, tuż przed premierą musicalu „Miss Saigon”, w którym gościnnie miała zagrać główną rolę, straciła głos i musiała się leczyć. Wokalistka do dziś wspomina to przeżycie jako bardzo traumatyczne, gdyż mogło nie dojść do premiery, a jej kariera mogła się zakończyć. Dziś gwiazda bardzo dba o struny głosowe, unikając np. czerwonego wina i przeziębień.
– Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że w moim przypadku wszystko jest oparte na głosie, który jest, a może go nie być, bo coś się stanie. Dla mnie jest to bardzo ważne. Im jestem starsza, tym lepiej rozumiem, że muszę bardziej higienicznie się prowadzić. Na młodości długo się nie pojedzie. Na początku jest wrażenie, że głos jest niezniszczalny, że nic się nie dzieje. Jeśli jednak używa się go dużo i nie jest to zbyt higieniczny tryb pracy, zaczynają się niezbyt ciekawe przygody – mówi artystka w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Piosenkarka do dziś wspomina sytuację sprzed 11 lat, kiedy tydzień przed premierą musicalu „Miss Saigon” w Teatrze Roma, zakrztusiła się wodą, straciła głos, a data spektaklu stanęła pod znakiem zapytania. - Kasłałam tak mocno, tak długo i zaraz potem nagle straciłam głos. Pękło mi naczynko i był wylew, co spowodowało, że straciłam głos. Przyszłam do foniatrów, którzy powiedzieli: miesiąc milczenia, trzy tygodnie minimum i powinno się wszystko udać, ale to jest leczenie i to bardzo poważne. Załamałam się. Fizjoterapia była bardzo intensywna, skrupulatnie wypełniałam wszystkie rzeczy, które zalecili mi lekarze. Po tygodniu już mówiłam, premiera została przesunięta, ale tylko nieznacznie. Ta sytuacja to był dla mnie horror, obciążenie psychiczne – opowiada.
Dziś jest świadoma, że o głos należy dbać. Dlatego stara się odpowiednio jeść i pić. Unika np. czerwonego wina. Wystrzega się także przeziębień, które również mogą zaatakować struny głosowe.
– Właśnie miałam trasę koncertową i dokładnie w przerwie pomiędzy koncertami dopadła mnie infekcja: katar i ból gardła. Poszłam do kliniki i po czterech dniach udało się zatrzymać chorobę, nie zeszła na struny głosowe – mówi Natalia Kukulska.