#nawłasnejskórze: Testujemy kremy ze złotem i diamentami marki Christian Laurent
O tym, że "diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety" wiemy od dawna. Ale musiało minąć trochę czasu, odkąd boska Marilyn Monroe śpiewała piosenkę o diamentach, do momentu, w którym drogocenne kamienie mogły zostać wykorzystane w pielęgnacji skóry.
05.06.2019 | aktual.: 14.06.2019 16:37
Marka Christian Laurent właśnie wypuściła dwa luksusowe kosmetyki: diamentowe serum i diamentowy krem do twarzy. Sprawdzamy, czy dzięki nim nasza skóra będzie wyglądać równie dobrze, jak u legendy kina.
Za złotym logo marki Christian Laurent stoją kosmetyki w przepięknych opakowaniach, które kryją świetnie opracowane receptury i sprawdzone składniki z najodleglejszych zakątków świata.
W redakcji od dłuższego czasu zachwycamy się mineralnym podkładem Pour La Beaute HD 4M Pixel Fusion 24K. Nazwa, owszem, długa. Ale warto ją zapamiętać, bo to połączenie serum i podkładu daje efekt świeżej, lekko matowej cery, która perfekcyjnie prezentuje się na zdjęciach. Po pierwszych pozytywnych doświadczeniach z marką Christian Laurent poprzeczka została postawiona wysoko.
Superskoncentrowane diamentowe serum napinające pod oczy, na czoło i okolice ust oraz Luksusowy diamentowy krem ujędrniająco odmładzający to kosmetyki stworzone z myślą o kobietach, których cera wymaga szczególnej troski i które od produktów do pielęgnacji twarzy oczekują nie tylko natychmiastowego nawilżenia i ujędrnienia, ale też długofalowego działania odmładzającego.
Wybór testerek był oczywisty. Małgosia nie ma czasu na stosowanie pielęgnacji innej, niż ultraskuteczna. A Ola na swojej skórze przetestowała większość produktów dostępnych w sklepach. Trudno ją zaskoczyć. Ale dwa produkty Christian Laurent sprostały zadaniu.
Pierwszy zachwyt? Opakowanie.Totalnie niestandardowe, złote wysadzane cyrkoniami słoiczki przypominają bibeloty rodem z epoki Art Deco. Świetnie prezentują się w łazience, na toaletce, ale też, jako podarunek dla bliskiej nam i stylowej kobiety.
Christian Laurent superskoncentrowane diamentowe serum napinające pod oczy, na czoło i okolice ust to produkt, który powinna mieć w swojej kosmetyczce każda współczesna kobieta, która spędza wiele godzin pochylona nad monitorem komputera, wpatrująca się w maile czy informacje na smartfonie. Niestety, współczesny tryb życia sprawia, że zmarszczki mimiczne, kurze łapki, bruzdy dookoła nosa pojawiają się szybciej. Superskoncentrowane diamentowe serum napinające Christian Laurent działa trochę jak tarcza ochronna. Albo jak magiczne polecenie „cofnij”. Pozwala zniwelować efekty upływającego czasu.
Dla Oli to niezastąpiony kosmetyk. - Dzięki niemu błyskawicznie niweluję cienie pod oczami, kurze łapki stają się mniej widoczne, a skóra odzyskuje jędrność. Argirelina i kompleks proNEURO Boost rozkurczają mięśnie mimiczne, gwarantując natychmiastowy efekt liftingu i ujędrnienia. Dobroczynna platyna wyrównuje koloryt skóry i dodatkowo ją odżywia, dzięki czemu stosując serum o poranku, mogę zrezygnować z korektora! - zachwala szefowa działu urody i dodaje, że lekka konsystencja serum i mocno nawilżające działanie czynią z niego kosmetyk idealny.
W kwestii kremu do twarzy, obie redaktorki mają wygórowane oczekiwania. - Chcemy błyskawicznego nawilżenia i ujędrnienia skóry, ale bez pozostawiania tłustego filmu. Ważne, żeby krem świetnie się wchłaniał i był dobrą bazą pod makijaż - nie ma mowy o ważeniu się czy rolowaniu. Do tego fajnie, jeśli rozświetli skórę i będzie miał przyjemną konsystencję - wylicza Ola.
Christian Laurent luksusowy, diamentowy krem intensywnie ujędrniająco-odmładzający spełnił wszystkie oczekiwania.
- Ponieważ jestem zdania, że o jędrność i zdrowie skóry należy dbać niezależnie od tego, jak bardzo jestem zajęta, szukam produktów, które są łatwe w stosowaniu i szybko się wchłaniają - wyjaśnia Gosia.
- Chętnie sięgnęłam po Superskoncentrowane diamentowe serum napinające pod oczy, na czoło i okolice ust oraz Luksusowy diamentowy krem ujędrniająco odmładzający. Oba kosmetyki zawierają neuropeptydy, które przebudowują strukturę skóry, dając jej zupełnie nowy, świeży wygląd - mówi Gosia, która z serum i kremu stworzyła swój minirytuał pielęgnacyjny.
- Najpierw nakładam odrobinę serum w okolicach oczu, na czoło, w kąciki ust a także - na czerwień wargową. Kiedy moja cera "wypije" serum, do gry wkracza krem. Przepięknie pachnie i nie zostawia po sobie tłustego filmu, co jest dla mnie szczególnie ważne, bo mam cerę mieszaną - wyjaśnia.
Ola z kolei ma cerę suchą i naczynkową. Do tego ma obsesję na punkcie walki z wolnymi rodnikami, więc stosuje pielęgnację, która przynosi długotrwałe rezultaty.
- Gdy przeczytałam, że diamentowy krem Christian Laurent oprócz diamentowego pyłu i 24k złota, zawiera też Reservatrol - jeden z najskuteczniejszych przeciwutleniaczy, wiedziałam, że znalazłam produkt dla mnie - chwali. Krem skutecznie ujędrnia, redukuje widoczność zmarszczek i przywraca skórze zdrowy, młodzieńczy blask.
- Cera wygląda po nim tak dobrze, że często rezygnuję z makijażu - przyznaje dziennikarka. A to chyba najlepsza rekomendacja, jaką może otrzymać kosmetyk do twarzy.
Materiał powstał we współpracy z Partnerem Christian Laurent