Nie mogła karmić piersią swojego dziecka. "Jestem załamana"
Większość lekarzy zachęca, aby kobiety karmiły piersią. Zdarza się jednak, że mama nie może lub nie chce karmić dziecka w ten sposób i wkrótce zaczyna mieć wyrzuty sumienia. Właśnie w takiej sytuacja znalazła się Agnieszka.
23.04.2020 | aktual.: 24.04.2020 20:50
"Karmiłam moją córeczkę tylko 3 tygodnie, bo po dwóch tygodniach zaczął się krzyk. Od rana do wieczora płakała, tylko w nocy jakoś jadła. Okazało się, że tracę pokarm. Musiałam dać jej butelkę. I choć od tej pory wiem, że dobrze zrobiłam, bo jest najedzona i szczęśliwa, to ja czuję się fatalnie. Teraz ma prawie 4 miesiące, a ja często płaczę, bo tak chciałam dla niej jak najlepiej, a już na starcie ją zawiodłam" - żali się Agnieszka na forum Kafeteria WP.
"Laktoterroryzm"
Nie tylko Agnieszka była w takiej sytuacji. Pozostałe matki pod postem na forum zaczęły solidaryzować się z autorką wątku. "Też nie karmiłam piersią, a chciałam. Pokarm przyszedł dopiero 4 dni po cesarce, a mały już przyzwyczaił się do butli, więc płakał, gdy przystawiałam go do piersi po 3 dniach. Poddałam się. Pewnie, gdybym była w domu, próbowałabym dalej, ale byliśmy długo w szpitalu, bo syn przyjmował antybiotyk" - oznajmia jedna z matek.
"Laktoterroryzm panujący w tym kraju jest okropny. W ogóle nie bierze się pod uwagę stanu psychicznego kobiety. Koleżanki ze szpitalnej sali odciągały laktatorem prawie całe buteleczki, a ja kilka kropel. Całą drogę ze szpitala do domu wyłam z rozpaczy, co ze mnie za matka. Zamiast cieszyć się, że mam zdrowe dziecko, z którym zaraz będę w domu" - zauważa kolejna forumowiczka.
Porady matek
Pozostałe mamy starały się pocieszyć Agnieszkę i wyjaśnić, że "przynajmniej dziecko nie jest głodne". "Nie przejmuj się aż tak. Najważniejsze, że dziecko najedzone i szczęśliwe. Nikogo nie zawiodłaś, co najwyżej swoje wyobrażenie na temat konieczności karmienia piersią. To nie jest konieczność. Nie płacz i nie załamuj się, bo nie warto. Dziecko czuje twoje emocje. Zaszkodzi mu to bardziej niż brak twojego pokarmu" - napisała Iwona.
"Nie zawiodłaś! Dostrzegłaś problem i zareagowałaś. Dziecko jest najedzone zdrowe i zadowolone. Dziecko ma 4 miesiące, więc jeszcze kilka tygodni i możesz rozszerzać dietę i gotować wszystko sama z najlepszych składników. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej" - radzi internautka.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Historie inspirujących kobiet