Stają się toksyczne na słońcu. Nie dotykaj pod żadnym pozorem
Jesień sprzyja długim spacerom. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że kontakt z niektórymi roślinami w obecności słońca może skończyć się bolesnymi poparzeniami skóry. Winne są związki chemiczne zwane furanokumarynami, które w reakcji z promieniowaniem UV stają się groźne dla człowieka. Objawy pojawiają się często dopiero po kilku godzinach, dlatego trudno je powiązać z faktyczną przyczyną.
Najbardziej znanym przykładem rośliny o silnym działaniu fototoksycznym jest barszcz Sosnowskiego. Kontakt z jego częściami, zwłaszcza w słoneczny dzień, może prowadzić do poważnych oparzeń i trudno gojących się ran.
Podobne właściwości ma barszcz Mantegazzi’ego, różniący się nieco wyglądem, ale równie niebezpieczny. - Same związki nie są groźne dla człowieka, ale ich reakcja z promieniowaniem UV-A staje się niebezpieczna dla skóry - tłumaczył prof. Adam Matkowski z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Ogród we wrześniu. Podpowiadamy, jak zadbać o rośliny jesienną porą
Jak podkreśla ekspert, fototoksyczność to nie domena wyłącznie barszczy. Groźne mogą być również inne rośliny, m.in. dziki pasternak, arcydzięgiel, a nawet seler – choć jadalny, w kontakcie ze skórą i słońcem wymaga ostrożności. Prace przy tej roślinie powinny odbywać się w rękawicach ochronnych.
Ruta i cytrusy – nieoczywiste źródła zagrożenia
Niebezpieczne związki występują także w roślinach z rodziny rutowatych. Ruta, popularna roślina ozdobna, może powodować poważne uszkodzenia skóry. Jeszcze bardziej zaskakującym źródłem toksyn okazują się cytrusy – szczególnie limonki i grejpfruty. Furanokumaryny obecne w ich skórkach łatwo rozpuszczają się w alkoholu, co sprawia, że nawet kilka kropel napoju owocowego na skórze w słoneczny dzień może wywołać oparzenia. W mniejszym stopniu dotyczy to cytryn i pomarańczy.
- Te substancje są łatwo rozpuszczalne w alkoholu. Wystarczy kilka przypadkowych kropli na odsłoniętą skórę, by w połączeniu ze słońcem wywołać poważne poparzenia - zauważył prof. Matkowski
Źródło: PAP